Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nesiasps

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nesiasps

  1. To taki dziwny stan emocjonalny, możliwe, że to zmęczenie, a może jednak zachwyt? Czwarta rano, gdzieś w dalekiej Azji wokół góry, piach i wojna. Oddycham, jest mi lekko - czuję że żyję, wciąż czekam... Jest późno, szpitalny korytarz, półmrok. Słyszę Jej płacz, czuję Jej ból - to też mój ból i ból naszego dziecka... odeszło razem z marzeniami. Letnie popołudnie - obiecał podjechać - był plan na przyszłość, czekam... nie przyjechał. Złość, duma, zacięcie aby Mu udowodnić - Wam wszystkim - że dam radę. Późny wieczór, inni już dawno w domu- stoję sam jeden i czekam - przecież i tak nie przyjadą bo i czym? Jest mi wstyd... Kolejne wakacje i znowu to samo - worki ciężkie, atmosfera grobowa, co ja tu robię ? Przecież wiem i wybaczam Wam Mamo, Tato. Noc, most przed Nami a na nim miny... lub nie. Jechać, minąć?? - Oni czekają. Nie pamiętam drogi - trudno - jadę! Żyję. Otwieram ten cholerny list, Ona patrzy z nadzieją co powiem, że będzie dobrze. Nie jest. Skowyt, ból, cierpienie. Czemu nam to robisz Boże - jeśli tam jesteś.. Chciał Jej coś powiedzieć...nie zdążył. Wiem że tylko Ją kochał, tak po swojemu. Wybacz Jej, wybacz że nie odbierała - sama sobie nie potrafi wybaczyć. Znowu tu jestem, uciekłem? Czemu jest mi tu tak dobrze gdy innym źle? Oddycham Te góry, ten piach. Czemu tak mam? Tyle pytań... Dzięki Grzesiek mam nadzieję, że tam w chmurach nie masz nudno;) Kolejny raz to samo i gdzie ten strach, ciemność, liny, latarki i ten sygnał jak rozrusznik serca. Skok, noc, lecę czekam...ziemia - żyję Cała drży, taka malutka - białka w oczach, bezradność. Czemu to się dzieje, może to sen, koszmar? Żyje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...