Jestem przytłoczona,
bo ciąży ten ciężar na sercu.
Jestem sfrustrowana,
bo niepotrzebnie mam tyle potrzeb.
Jestem niespokojna,
bo w głowie wciąż zachodzę w głowę.
Jestem samotna,
bo odszedł ten, co miał nie odejść.
Jestem.
Piszę, chociaż wiem,
że już na to nie czekasz.
Te zwykłe wiadomości
to moje listy miłosne-
do Ciebie.
Pytam co słychać-
dobrze.
Życzę Ci jak najlepiej.
To tylko mój egoizm
każe mi pękać z żalu...
że już nie mogę być tego częścią.
Jaki jest dźwięk pękającego serca,
jak wygląda ukłucie w klatce,
czym pachnie rozczarowanie?
Którą godzinę wskazywał zegarek
kiedy zamarłam, bo
nie odpowiedziałeś.
Czy to banał przeżywać zawód miłosny?
Czy to była miłość, skoro jednostronna?
Możliwe, że mi się wydawało.
I kiedy powiedziałam ci Tyle,
a Ty mi prawie nic -
przestało.