Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tandlife

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tandlife

  1. Pod zamkniętą powieką swobody, wolności kreuje się świat. W przestrzeniach, choć może bez liku, granice z żelaznych ma krat. Dryfuje na fali wzburzonej, morzem na bezludny brzeg. W ciszy na wyspie umownie, nazwanej na swoją część. Od nowa maluje marzenia, w palecie kolorów ze snów. Układa opowieść znajomą, pilnując w sekrecie jak stróż. W myślach wiruje się kłębi, rozchodzi się w ciele jak prąd. Odcina od ciała myślenie, Rzucając swe cienie na krąg. I w kręgu zaplata ramiona, wbijając się w ciało jak duch. Przeszywa najmniejszy zakątek, lekkim dotykiem jak puch. Wygina wskazówki zegarów, cofając w przestrzeni swój świat. Atomy spowalnia tak w pędzie, by wstrzymać na zawsze ten czas. Buduje w materii zwyczajnej, energią tysiąca słońc, Ładunek subtelnie dodani, uczucia silnego jak grom. Ulotnie za chwilę przemija, od nowa malując sen. Koniec początek rozwija i kroczy sekretnie jak cień. Zegary mozolnie ruszają, odmierza się w klepsydrze piach. Pamiątką zostają te chwile, kołysząc się myślach i snach. Zamknięte powieki dźwigają, wyrwane w głębokim śnie. Na jawie powoli ruszają, samotnie w kolejny dzień.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...