Noc jest od spania,
a nie do nadmiernego rozmyślania
myśli roztrzepywania,
przyszłości kreowania,
wspomnień wyświetlania,
tylko od sennego marzenia,
że wszystko ma dobre zakończenia
i, że one tylko ciągle się wydarzają,
tylko nas nie zadowalają,
bo właściwe (i wygodne dla nas) się nie wydają,
ale chyba coś na celu mają.
Przynajmniej nam uświadamiają,
jak cenni ludzie bywają,
i by ich doceniać póki wśród nas trwają,
gdy razem z nami życia doświadczają.