Anioł
W nieczystej postaci stanąłeś na mej drodze
Mimo frustracji jesteś mym aniołem
Patrząc W twe oczy inni widzą diabła Zapalasz ich lek, jak by taka mała pogarda Ja tego nie widzę, naprawdę i nie chcę
Lubię twój uśmiech i oczy anielskie
Twoje spojrzenie przeszywa mą duszę
Lecz to nie lęk, a ciepło dziś czuję
Czasami widze, twoje dwie jaźnie
jak diabeł z aniołem kłóci się i gaśnie... Przymykam na to oko, bo wiem, że nie jest Ci łatwo.
Wynagradzasz to wszystko spojrzeniem na mnie co rano.