Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

obierzy

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez obierzy

  1. dlaczego tak jest zaklinamy się by czegoś nie robić postanawiamy poprawę oraz pokutę obiecujemy sami sobie walczymy z myślą piętnujemy czyn i słowo po czym znowu to robimy czy to diabeł kusi czy to może ułomność ludzkiej moralności i ta przeklęta moralność znowu działa lecz po fakcie który pozostawia kolejną ponurą plamę na sercu i umyśle nienawidzimy siebie umartwiamy się nad tym jacy słabi jesteśmy z człowieka nie zostało nic oprócz pozornej powłoki bytu winimy się za bycie kruchym poczucie winy i bezradności dusi od środka siła woli wystawiona na próbę znów zawiodła ale dlaczego przecież nie chcieliśmy tego ułomność ludzkiego bytu dobija i niszczy na psychice pozostawia trwały wypalony ślad zostanie do końca i nie opuści trzyma w garści mocno i bezwzględnie cykliczne zatrucie umysłu to naturalny narkotyk którego wcale nie chcesz wnika głęboko w świadomość a wynika z podświadomości nieodwracalne błędy ciążą i dławią ślina staje w gardle a oddech niknie w płucach mentalna otchłań bezdennego morza ciągnie coraz głębiej i głębiej kiedy znikamy w niej myśli stają się ciemniejsze i mętne tracimy wzrok próbujemy patrzeć w głąb siebie lecz możemy dostrzec tylko spustoszenie samozniszczenie sami sobie zadajemy nieświadomie ból przeraźliwy i przeszywający płakać pogrążać się w myślach czy wołać o pomoc płacz przyniesie chwilową ulgę ale zniknie wśród kropel morza pogrążając się w myślach umieramy nie dostrzegamy światła ani nadziei wątłość myślenia sprawia że wielu zadało sobie ból fizyczny by przykryć ten psychiczny pomoc rzadko nadchodzi sama a kiedy już się pojawi to zwykle za późno szukając wsparcia jesteśmy oceniani jedni się odwrócą a inni pozostaną jednak to ci w odwrocie wpływ większy mają cóż pozostaje kruchemu istnieniu bez krzty człowieczeństwa śmierć to jedna opcja zakończenie egzystencji kusi i namawia zostanie tylko popiół popadający w nicość niebo nabierze koloru szarego deszcz będzie padał bez przerwy lecz nie oczyści z win i myśli jak by nas zapamiętali ci którzy zostali i ci co odeszli czy pochylili by się nad przebiegiem naszego życia próbowali zrozumieć motywy poczynań i genezę słów czy zostaną z nimi dobre czy złe wspomnienia leżąc na łóżku zwijając się z psychicznego bólu i pustki będą myśleć o nas paradoks myśli czarnych wspominając dobre nasze uczynki i słowa odczują ból większy niż przy przypominaniu tych gorszych chwil za oknem dalej będzie szaro a najstarsza kołysanka świata będzie wybijała na szybie rytm kołysanki przeplatany z marszem żałobnym rozterki pozostaną przez długi czas co zrobić by następnym razem już tego błędu nie popełnić popełniając błąd po raz kolejny zepsucie uderzy mocniej a my będziemy się pozbywać emocji skorupa człowieczeństwa stanie się transparentna nie znajdzie się w niej pozytywów byt popadnie w nicość i odejdzie na wieki wieków amen
×
×
  • Dodaj nową pozycję...