Mój aniele wiem, że beze mnie ci dobrze lecz uczucie które towarzyszy mi niczym najlepszy przyjaciel jest wstrętne. Każdego dnia nie daje po sobie poznać, iż w środku powoli się wykrwawiam. Mój rozum toczy ciągłą potyczkę wraz z mym sercem. Tylko on się pogodził z utratą ciebie lecz serce nadal czeka na twoją odpowiedź. Gdy zapada noc nagle w głośnym mieście słychać tylko pociągi które swymi odgłosami przypominają mi one psy ze schroniska. Widać pojedyncze persony które jak zbłąkane dusze szukają ukojenia w alkoholu. Spoglądam przez okno i zastanawiam się kim dla ciebie byłem, jestem oraz co najważniejsze będę. Czy skończę jak te zwiędłe kwiaty czy może jak znamię na twym ciele. Pamiętaj o mnie gdy odejdę.