O Czarna Lawo,w oddali zagłębiona
Ty krzyczysz bez przerwy
Żeś jest ucieśniona
Że serce twe szare,jest smutne,niemrawe
Bo daję Ci w darze kolejną już strawę?
Czy pragnie przyjaźni czy może uczucia?
Nie dane mi sądzić lecz świat je odrzuca
Tak piękne acz wiele piękniejszych od Ciebie
Dlatego nie znajdziesz się w ziemi na niebie
Lecz wśród swoich braci przez śmierć osaczeni
Przez ściany kanału ,ni śladu zieleni
Ni smuga światłości lecz ciemność spowija
Tak straszna, tak głucha ta ziemia niczyja