Spacerując przez Warszawę
Cheba szedłem gdzieś przez Brodno
czuje zapach- jakby z fajki
a to było zwykłe gówno
I leciało prosto z Czajki
Wokół pachnie zwykłym kałem
bo go spuścił nam Rafałek
Sprawił radość i sielankę
W Płocku piją Trzaskowiankę
Wisła pachnie jak lawenda
albo może polne maki
Coś przy rurze grzebał Jaki
Już platforma krzyczy cała
To nie wina jest Rafała
Ekolodzy się spotkali
Wodę z Wisły smakowali
Gdy napili się do syta
Tak chwalili -dobra pyszna znakomita
Z tego morał bywa taki
Ze w Warszawie stał się cud
W rurze dziurę zrobi Jaki
a platforma nawet z gówna zrobi miód