Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dominika13

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dominika13

  1. @Maja Cyman Dziękuję, bardzo mi miło :)
  2. Spójrzcie poeci, co już się stało, wciąż jednak spragnieni jesteście krwi, I wciąż wam za duszno i wciąż wam za mało, o każdy jej ruch będziecie się bić. Rzucacie ją na kolana jak kolejnego bohatera, patrzycie z góry, jak głodne sępy, Przyjdzie śmierć gdy czas będzie umierać, a przyjdzie, bo wieczór ten jest przeklęty. Tańcz dziewczyno, choć słabe twe nogi, blade ciało nie wytrzyma nowych prób, Nie ma już żalu, nie ma też trwogi, obdarli też duszę z wszystkich cnót. Tańcz dla ich żądz, lecz nie daj się skrzywdzić, bramy piekieł przed nimi otwierasz, Twa skóra ma posmak słodkiej trucizny, nie odwracaj wzroku gdy będą umierać. Chłód się wdziera między szelest traw, gdzie ukryte są te historie smutne, Stworzona zostałaś do piękna, więc tańcz, odsłoń swe ramiona smukłe. Całe twe życie zostało stracone, twa delikatność rozwiana przez wiatr, Stłuczone szkło pod stopy rzucone, na piersi ich uścisk, a w oczach strach. Z kwiatów na głowie soczysty wieniec, w kawałki snów rozszarpią go sępy, Niepokorni poeci zrzuceni na ziemię, a każdy z nich przez bogów przeklęty. Czym zapłacą za swoje zwycięstwa? Diabły przyjdą po tego, kto zginie, Zrzucili bogowie na nich przekleństwa, a gniew ich szybko nie minie.
  3. @milczenie owiec Dziękuję :) @lich_o Dominika, tak jak w nazwie :)
  4. Nie bój się, to tylko cień, schowaj się w moich ramionach, Zamknij oczy, aż przyjdzie dzień, ja mrok dla Ciebie pokonam. Ufasz mi? Jam Twym złudzeniem, mgłą, która zniknie w południe, Zniknę z Twym najskrytszym marzeniem, a Ciebie zostawię, to smutne. Wiem, co czujesz, w strachu tkwisz, odetchnij ciepłym powietrzem, Odpręż ciało, połóż się, śnij, na zabawę ze mną za słaby jesteś. Spójrz na mnie, ja się nie chowam, od życia wymagam wciąż więcej, Teraz na przykład, bawię się w boga, więc wyjdź do mnie jak najprędzej. A Ty tchórzu, wciąż boisz się wyjść, zbyt płytko wchłaniasz powietrze, Odrzucasz mą pomoc, więc w bólu tkwij, przyjdę do Ciebie raz jeszcze. I deszcz znów pada i wiatr znów wieje, Ty biegniesz boso po lesie, Deszcz uderzy, wiatr w twarz się zaśmieje, a Ty żal z sobą niesiesz. Uczony byłem, by nigdy nie marzyć, miałem żyć, walczyć, nie przegrać, Silny mieć umysł, by się odważyć, zranić kogoś, by samemu przetrwać. Jam przez bogów został stworzony, bym do nich prowadził ludzi, Jestem koszmarem niedokończonym, i nim będę, póki się nie zbudzisz. Powiem Ci skacz- Ty skoczysz, i pójdziesz za mną w płomienie, I choć masz zamknięte oczy, widzisz krzywdy i cierpienie. Jestem potworem co się czai, za zakrętem drogi nieznanej, Tak dobrze znasz me zamiary, to rzeczy niezapomniane, Lecz wracasz do mnie z każdym snem, wciąż błądzisz tą samą drogą, Bo choć żałujesz w każdy dzień, nocą bawię się Tobą. I mów głośno, że jestem przeklęty, ale to tylko Twoja wina, Bogom możesz być wdzięczny, że choć wrócę, teraz przemijam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...