-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Pan Jan Bednarz
-
-
@Pia Tak, ten program puszcza potem polubione kawałki. Tam jest dużo dobrej muzyki, polecam! :)
0 -
@Pia Dzięki! Do radia mi nie spieszno :)
0 -
@Gosława dzięki!
0 -
Żelazo blady cień
Ile jeszcze mogę
Ile jeszcze mogę trwać
Ile chwil na głowie
Ile jeszcze mogę skraśćCzas dopala liście
Kłęby dymu kryją świat
Ile jeszcze wisien
Po kieszeniach upchnęTam pędzące konie
Grzywą miotą resztki snów
Ile jest im do mnie
Ile jest im do mnie główIle mętnych złudzeń
Przez żelazo blady cień
Ile nam w tym brudzie
Przyjdzie jeszcze/
Czerwona noc, czerwone chmury
Kto patrzy w dół, a kto do góry/
Znam kowala, który sam wykuł sobie żonę
Mógł mieć wszystko na co nikt nie mógł mieć ochoty
Nikt już nie przechodził tam, nikt nie zerkał bokiem
Życie kuł, że iskry lały się ze wszystkich okien
W pył obrócił się już każdy gwóźdź pod jego grobem
A gdy Piotr zapytał czy coś wykuł kiedyś przeciw sobie
Nie odezwał się do niego ani jednym słowem0 -
@Pia O rany, nie wiem co powiedzieć...
Dzięki! To dla mnie wiele znaczy.
W której piosence znalazłaś te "gwiezdne wojny"? Bo to dość ciekawe spostrzeżenie haha
Fakt, ten portal jest pierwszym miejscem, gdzie to pokazałem, nie myślałem, że jest więcej ludzi, którzy mogą słuchać takiej muzyki. Tym bardziej mi miło, że poszperałaś sobie bardziej na Soundcloud. Dzięki bardzo!
To są w zasadzie dwa osobne albumy, a propos tego co pisałaś, że za dużo ;)
0 -
@Pia Dzięki, tym bardziej, że to jest najmniej odsłuchana piosenka :)
Owszem, rzadko się tam pojawiają nowe rzeczy, ale to dlatego, że nagrywam wszystko sam, więc to nie jest takie proste.
Dzięki za wskazówki i dobre słowa!
0 -
@Pia Nie, jestem kimś innym :)
Dzięki bardzo!
0 -
@Pia Dzięki, że słuchasz z cierpliwością, wiele znaczy.
0 -
Jak John & YokoPotrząśnij nim zapomnęŻe z ciebie zbudowany jest mój światWyobraź sobie, żeNie jestem tak wspaniały jakbym chciałChyba to znamPrzejrzyste dłonieTak skromnie opuszczoneW podróży przez ciemnisty parkChyba to znamZ twej mglistej skroniI całkiem z drugiej stronyGdy dmucha ci do ucha wiatrŻałuję tylko trochęŻe powiedziałem ci to tylko razŻe w cieniu wyglądamyJak John i Yoko z sześćdziesiątych latChyba to znamPrzejrzyste dłonieTak skromnie opuszczoneW podróży przez ciemnisty parkChyba to znamZ twej mglistej skroniI całkiem z drugiej stronyGdy dmucham Ci do ucha0
-
@Pia Dzięki! Jak to nie możesz, nie ładują się linki?
0 -
Słuszna kwestia, Drogi Wieszczu!
Prawie jak pestka w czereśniach,
Czy ze Zwłaszczy raczej mieszczuch?
Czy też Wieśniak?
Dzięki!
0 -
Paszczka lwiska bywa ciasna,
Gdy się lwisko nażre ciasta,
A nażarty już z lenistwa,
Nie chce myśleć już o Zwłaszczach...
Dziękuję :)
0 -
O czym piszczą nocą Zwłaszcze?
O czym piszczą nocą Zwłaszcze?
Co pomieszczą Zwłaszczy paszcze?
Jakie słowa dziób ich mlaszcze?
Czy nie mlaszcze?Jak wypada piszczeć Zwłaszczom?
Właśnie, jakimż to sposobem?
Czy te Zwłaszcze piszczą paszczą?
Czy też dziobem?Czy we dwójkę żyją Zwłaszcze?
Czy też każda los swój taszczy?
Czy od kurtek wolą płaszcze,
Grzbiety Zwłaszczy?Czy na artystów ulicznych,
Zwłaszcza klaszcze czy też piszczy?
Tudzież piszcząc w dłonie klaszcze?
Czy nie klaszcze?Czy nie lubi dżdżystych deszczy?
Czy się w lesie boi kleszczy?
Czy nerwowy jest i wrzeszczy,
Zwłaszcz złowieszczy?Właśnie! Jak odmieniać Zwłaszcze?
Kwestia ta to istna klęska!
Czy to forma raczej damska?
Czy też męska?Gdy Zwłaszcz grozi, że Cię zdzieli,
Czy wypada dostać dreszczy?
Czy należy do twardzieli?
Czy do leszczy?Wróćmy jednak do tych piszczeń,
Bo już mi się myśli knocą,
O czym to tak Zwłaszcze liczne,
Piszczą nocą?Coże Zwłaszcza piskiem streszcza?
Czy treść pokarmową wieszcza?
Czy zbójników herszta beszta?
Czy nie beszta?Czy, jak człowiek, pisze wiersze,
O niknących w toni masztach?
Człowiek ma pojęcie szersze,
Niźli Zwłaszcza.Człowiek piszczy wręcz o wszystkim!
O zamczyskach i o basztach,
O ogrodach i o chaszczach,
No a Zwłaszcza?Czy jest w dźwiękach Zwłaszczy hossa,
Czy też czasem może bessa?
Nie odgadniesz co tam pląsa,
W Zwłaszczy wersach.O czym zatem Zwłaszcza piszczy?
Zbędnych wersów nie ma licznych.
Człowiek piszczy wręcz o wszystkim!
A Zwłaszcza?O niczym.
1 -
Spacer małych chwil
Spójrz
Gwiazdy spadają
Nasz nieruchomy świat
Stoi tu
Brak
Nienaturalnych barw
Drzewa kołyszą się
Tylko szum
A papieros się cicho tli
Wszelka słodycz różowo lśni
Betonowy nasz ogród tkwi
W deszczowym maju spłata sny
Zgaś
Jeszcze latarni blask
Niech trochę ciepła nam
Przyniesie roz-
-ochocony
Wiatr
I księżycowy kurz
Na twoich włosach tak
Pięknie drży
A papieros się cicho tli
Wszelka słodycz różowo lśni
Betonowy nasz ogród tkwi
W deszczowym maju splata sny
Gdzieś w eterze od paru dni
Trwa już spacer małych chwil
Tu w ogrodzie słychać szepty z góry
Czy to nasze sny?
1 -
Na zakurzonej podłodze
Zastygasz w oddali jak mgła
I cieniem zakrywasz mój świat
Czas, gwiazdy i Słońce
Choć raz
Zapukam wieczorem do drzwi
Gdzie pustka od progu po strych
I znam swoją drogę po śladach Twych
Na zakurzonej podłodze
I czuję jak tracę swój oddech
Gdy jesień powoli się tli
I drzewa drżą w ciszy jak ćmy
A deszcz wciąż obmywa drogi
Ja wiem
Zostanę tu na parę lat
Zastygnę w tym kurzu jak mgła
I mimo, że minęło już tyle wiosen
Ja wciąż każdej nocy
Czuję jak tracisz swój oddech
0
Nad ranem
w Poezja śpiewana
Opublikowano · Edytowane przez Pan Jan Bednarz (wyświetl historię edycji)
Nad ranem
Zapraszam Cię na bułkę i kawę
Pogadamy do północy potem wrócisz nad ranem
Zawodowo lubię trwonić czas dopóki nie wstanę
Masz jak w banku, że uraczę Cię niezdrowym śniadaniem
Precyzyjnie manipulować potrafię zegarem
Wciąż na w pół do czarnej godziny wskazówka zostaje
Brudny kubek po herbacie czarnej niczym atrament
Nie zamienię tego brudu, nie postaram się nawet
Wstrętny czas
Powyganiał resztki niewinności
Zakopał w piach
I żaden plan
Nie wystarczy temu czortu
by wygonił nas spać
W szczerym polu, przybitym głazem
Szukasz który wyraz najmniej współgra z innym wyrazem
W jednej chwili tak wysoko, czy się tylko wydaje
Zanurkować trudno gdy nam woda kostek dostaje
Już mam dość gdy ciągle wspierasz ciężko się o parapet
Gdy wolumen twego głosu podryguje sąsiadem
Twa uwaga rozkoszuje się najmniejszym detalem
Doprowadza nas do szewskiej pasji wszystko nad ranem
Wstrętny czas
Powyganiał resztki niewinności
Zakopał w piach
I żaden plan
Nie wystarczy temu czortu
By wygonił nas spać
https://m.soundcloud.com/panjanbednarz/nad-ranem