Znalazłam wreszcie naszą starą fotografię.
Czy to wygląda, jakby coś nas ze sobą łączyło?
Czy siedzimy za daleko siebie?
A może połączyło nas tylko
Ciekawskie oko aparatu?
Przesuwam palcem po starej mnie.
Zastygła w ruchu, bez emocji,
A tak naprawdę przecież
Szalały w środku tysiące uczuć
I kołatało się serce.
Do dzisiejszego dnia się zastanawiam
Czy zostaliśmy razem posadzeni przypadkowo?
Nawet patrzymy się w tę samą stronę.
Czy jest to dzieło wiecznego reżysera, który
Napisał wcześniej piórem w scenariuszu
„Scena któraś z kolei - Spotkanie X z Y”
Czy tak naprawdę nie chciałeś obok mnie siadać?
A potem niby nic się przysunąłeś?
Znalazłam wreszcie naszą starą fotografię.
Wśród wielu ludzi ty i ja.
Lecz dla mnie, na tej fotografii,
Na zawsze tylko ty i ja.