Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

upsK

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez upsK

  1. w tle gra jakiś coldplay lubię dym a ty przecież wiesz że czasem muszę do niego uciec. robimy zdjęcia starym zenitem przypadkowy kadr uśmiech migawka - ulotny wyrok chwili po prostu lubię mieć coś stałego czego nikt mi nie zabierze nawet kiedy zniknie - jak horyzont jest juz późno - mówisz a ja wiem ze to dopiero początek zbieraliśmy jagody mamy fioletowe języki i palce na zewnątrz noc ciągnie pasma mgły jak sieci pajęczyn które miałaś we włosach. ściągasz ubranie nie wstydzisz się moich rak - często tylko je miałaś na sobie
  2. @Maciej Stepniak Dzięki poprawiłem tę frazę :)
  3. @Maciej Stepniak to jest pierwszy wiersz po kilkuletniej (7-8 lat) przerwie - ale coś czuję, że może zacznę coś pisać. Dziękuję za polecenie poemax! :)
  4. @Maciej Stepniak Ciekawa zmiana, ja jednak bardziej jestem przy swojej wersji - nie wiem tylko czy z sentymentu, czy po prostu moja wersja mi lepiej leży. Jednakże dziękuję za zainteresowanie - jeszcze kilka lat temu było więcej miejsc, gdzie można było się dzielić tekstami. Teraz szukam takiego miejsca :)
  5. @Maciej Stepniak ten wiersz ma ponad 10 lat - ale pokaż ;)
  6. I. nie nauczyliśmy się kochać ludzi bo za wolno odchodzą dziadek w parku ławka i dym pusto jak w ptasiej kości: były dzieci teraz są huśtawki – puste piaskownice – puste ekrany o dziwo - pełne odbiorców napięcia: śmierć na dvd w photoshopie zrobię niebo lepszego nie zobaczysz nigdzie więcej II. ziemniaki ledwo przechodzą przez gardło dziadek w parku z przyzwyczajenia ławka i kieliszek pusto jak w domu: dorośli w toku nadgodzin myślami między rakiem płuc a wypaleniem - kolejnego papierosa dla żartu: dziś cię rozmażę dostaniesz biodro z katalogu ryb syrena w ruchu elektronów III. im bardziej był tym bardziej go teraz nie ma dziadek w piachu – ławka odosobniona pusto w parku - choć staruszkowie są ale o nich przecież się nie mówi po prostu - odchodzą bez słowa: cmentarz wypełniony jak pks do lichenia w google map
  7. ale tak pogubiony jestem jak nie wiem drogę wskazują mi twoje palce albo moje nie ma tam obcych palców obcych światów obcych ale tak pogubiony jestem choć znam każdy twój centymetr to poznawać chcę go jeszcze w pełni skupiając zmysły do widzenia do usłyszenia do końca
×
×
  • Dodaj nową pozycję...