dzień się wylewa
gęstą kroplówką
zlepia mi palce
dłonie mam zimne
sine i drżące
próbuję zerwać
rurka pulsuje
wokół nadgarstków
już nie są moje
wypluwam pleśń
i pomarańczę
utkwiła w gardle
wciąż jeszcze pachnie
jak tamta chwila
całkiem niedawno
też była inna
bardziej
niż
była