Ten blado-szary korytarz pachnie kolorem czystosci,
I nie ma tu miejsca by spoczac wsrod nieproszonych gosci.
Tu ciszy przeszkadza stapanie po kafelkowej posadzce,
skrzypniecie klamki, dzwiek dzwonka, wiec...robi cisza zasadzke.
Zasadza sie we wszystkich katach,
slizga po gladkiej podlodze,
zwisa z sufitu,
przylega do okna,
i jezdzi na hulajnodze...
To tutaj jest jej krolestwo,
tutaj nic jej nie zmoze.