-
Postów
30 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez inna.68
-
-
Moje klimaty:) Lekko neurotyczne i pięknie mroczne. Super.
1 -
2 godziny temu, Iskierka napisał:
Pokoju szukam jak ptaka
znika gdym wciąż zagubiona
oszukać dałam się łatwo
pułapka kłamstwa to zmora
Jak oświetlona latarnia
byłam przystanią i celem
teraz jestem popiołem
nie ochronię już ciebie
Sama pomocy pragnę
lecz dostaję tylko ochłapy
namiastkę miłości i troski
już dłużej znieść nie potrafię
Nie łatwo jest odbudować
to co niszczone przez lata
fundament trzeba założyć
a nie oczekiwać domu
Bardzo mi się podoba:) "oświetloną latarnię" zamieniłabym tylko na "rozświetloną". Gratulacje.
Pozdrawiam:)
0 -
Tak to wygląda. Ludzie już nie pracują aby żyć, tylko żyją aby pracować. Gonią za czymś czego nawet dokładnie nie potrafią zdefiniować. Życie odkładają na kiedyś.....W tym pędzie często niszczą i tratują. Najgorzej gdy uważają, że tak trzeba i że to właściwe. Bardzo mi się podobało. Dla mnie to wiersz przypomina.
Pozdrawiam:)
2 -
No tak! Racja!:)
0 -
2 godziny temu, Bogdan Brzozka napisał:
A wiersz? mnie się podoba. :)
Bardzo dziękuję. Ale myślę, że o tych zakopywanych kwiatkach i szkiełkach tylko pewne pokolenie już pamięta:)
0 -
Słowo do grobu złożone.
Jak dziecięcy pamiętnik.
Kwiatek pod szkiełkiem zakopany w ogrodzie.
W naiwności owego wieku z przeznaczeniem "na wieki".
To samo słowo zdegradowane
przez czas
przez okoliczności
przez zużycie.
Ale może dla innych odkryte na nowo.
Znów magiczne.
Znów żywe.
Znów "na wieki".
2 -
Przepraszam...to było do pocztówki.... jeszcze nie umiem się tutaj zgrabnie poruszać. Pewnie coś pokręciłam. Nie chciałam nikogo urazić. To nie ten temat.
0 -
Niestety wyświetla się film niedostępny. Ale sama mogę to zlokalizowac.
0 -
Bardzo dziękuję. Cudnie słyszeć tak przyjazne słowa.:)
0 -
Już nie mam. Nie przeszkadzaj, Słucham tego 4 raz.
0 -
Jeszcze raz dziękuję:)
0 -
Piękne. I piosenka cudna. Nie znałam, choć stara jestem. Ale pociągnęło mnie gęsią skórą.
0 -
18 minut temu, Bogdan Brzozka napisał:
Czasy były ciekawe
w przydrożnej knajpie
gość zamówił kawę
kelnerka przyniosła
i pobiegła dalej
za chwilę, gdy wracała
patrzy - kawa rozlana
- rozlała się panu?
do gościa rzuciła -
- nie - była tak słaba
że sama się przewróciła
0 -
Super. Zaleciało Bareją:)
1 -
Pocztówka z wakacji.....Super. Zaleciało Bareją:)
0 -
Bardzo....ale to już chyba wysoka liga. Pozdrawiam:)
0 -
Ptasia Eurowizja. :) Tylko zwyciężają najlepsi:)
0 -
Dziękuję. Tak naprawdę to trochę maluję i może rzeczywiście poniosło mnie z kolorami:) Ciągle się uczę. Tak dawno nie posługiwałam się słowem pisanym poza pismami reklamacyjnymi:)
1 -
Dziękuję Bogdan:)
0 -
Namaluję obraz dźwiękami.
Zielonym szumem traw.
Pomarańczowym trelem ptaków.
Złotą kaskadą dziecięcego śmiechu.
I dotykiem. Dotykiem namaluję.
Chropawym brązem kory drzewa.
Turkusowym chłodem wody.
Perłowo żółtą miałkością przesypanego w palcach piasku.
I oglądać ten obraz będą mogli wszyscy. Nawet Ci, którym wzroku poskąpiono.
3 -
Ałć......zanim przeczytałam Ciebie... napisałam:
Lustro
Czy odbicie w lustrze to prawda?
Czyja? Lustra? Moja?
Empiryczny dowód, że odbicie to ja?
Jakikolwiek dowód?
Skąd wiem, że lustro nie kłamie?
Jak zweryfikować lustro?
0 -
Choroba beznadziei. Określenie w punkt. Bardzo dobre.
0 -
Bardzo.....Super:)
0 -
I tylko mi się wydaje....
I tylko mi się wydaje
że żyję
że mam plan
że jutro....
Co mi szkodzi się pooszukiwać....pomamić....
Może na cerę dobrze to zrobi.
A może i na sen.
A może nawet wydaje mi się że istnieję.
Może to fatamorgana.
Ale wówczas chcę aby było miło. Bez rozterek, cierpienia.
Chociaż....sny nie zawsze są przyjemne.
A co jeśli śmierć to utknięcie w okropnym śnie?
2
Fragment mojej książki
w Proza - opowiadania i nie tylko
Opublikowano
Moim zdaniem bardzo dobry tekst. Wyczuwam jednak jakąś osobistą "euforię" w prześmiewczym opisywaniu wzorcowego marginesu.... Tak. Arogancja o której wspomniałaś jest tu uderzająca.
Życzę udanej kontynuacji
Pozdrawiam:)