Pomoże trzecie oko złożyć trzy boki trójkąta?
Igła w kółko się krząta; wskazał obłoki mój kompas?
Pewnie to mrzonka, wszak przyciąga nas twardy grunt
Biblia czy Darwin; nie chcemy być jak larwy tu
Szukając między gwiazdy dróg ludzie się nie poddali
Wciąż szukamy w oddali podwalin
bo krain takich jak ta musi być przynajmniej garść
Toczymy na Ziemi wojny, lecz nas nie przygarnie Mars
Mamy marzenia, ale cechuje je przekora
Nie trapi nas lepsze jutro- chcemy wspomnieć lepsze wczoraj
Chcemy się nie przejmować, lecz jesteśmy zatroskani
gdy najmniejsza bzdura urasta do makroskali
Jednak nie wierzę, nie, że nie ma dla nas happy end'u
Wyjdą pierwsi ślepi z błędu wprost z ciemności epicentrum
Raz słońce raz deszcz tu; każdy wie o tym wzorcu znanym
słońce przebija chmury, lecz są i na Słońcu plamy..
Słowo wyjaśnienia: Nie jestem poetą, w ścisłym tego słowa znaczeniu. Jestem... *khe,khe* raperem *khe*.
Przedstawiony "wiersz", jest właściwie ostatnią zwrotką utworu pt. "Między Wymiarami", mojego autorstwa.
Wrzucam ją tutaj... z ciekawości :p Chętnie poznam opinię grona poetyckiego, ponieważ wszystko co napisałem, było związane z muzyką rap.
Docenienę każdy feedback (światowe słowo nie?).
Miłego!