Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tymczasowy człek

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tymczasowy człek

  1. Chciałbym móc spróbować otworzyć znowu swoje serce Od tylu kłutych ran boję się że i ono w końcu pęknie Zamiast cieszyć się tym co mam, ciągle szukam tylko więcej Najgorszy z tych demonów to ten który siedzi we mnie Próbując złapać płomień poparzyłem sobie ręce Co by się nie działo przy tobie czuje że jest pięknie Ciężko mi się myśli o tym że po prostu tęsknię
  2. Tak wiele jest tematów o których chciałbym nie pisać Tak wiele jest tych myśli których wolę unikać Aż przychodzi taki moment gdy zaczynam to śpiewać I podświadomie próbuję nawet najgorsze z pamięci wygrzebać O to ja, taki debil co właśnie tutaj wyrósł Żyjący głupą nadzieją że zabije go koronawirus Miałem przestrzegać się by nie nawijać o deprze Jednak tak się dzisiaj składa że potrzeby na to większe Niczym jesienne liście noszone na wietrze Ta sama kurwa co zawsze łapie mnie w te same kleszcze Życie moje trwa tylko po to żeby płakać A w sercu mam takie rany których nie sposób załatać Wkurwia mnie to jak bardzo to się za mną ciągnie Że mimo szczerych chęci nie uwolnie się od wspomnień To nie jest tak proste jak auto do umycia Nic przecież nie naprawi tak spierdolonego życia Próbowałem znaleźć siebie Będąc ledwie swoim cieniem Szukałem znaków na niebie Gdy miałem spojrzeć na ziemię Zagubiłem siebie w głowie Moralność już dawno leży w rowie I nie ma drugiego takiego który lepiej to opowie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...