Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patrycja

Użytkownicy
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Patrycja

  1. Pisanie to moja pasja,chociaż nie do końca jeszcze mi wychodzi. Jestem młoda w końcu mam dopiero 16 lat i nie poznałam jeszcze wszystkich hmm zasad (?) nie wiem czy to poprawne określenie tworzenia poezji. Tutaj mogę zaczerpnąć rad ludzi bardziej doświadczonych więc jest to dla mnie coś w stylu szkoły, tutaj mogę się rozwijać i puszczać wodzę wyobraźni, która zresztą choć bujna jest trochę mroczna.

  2. kto mnie taką pokocha?
    Pełną lęku przed nieznanym,
    okrytą bliznami,
    z wracającymi strasznymi wspomnieniami 

    kto mnie taką pokocha?
    Czy ktoś odważy się do mnie zbliżyć,
    jeśli ja nie jestem pewna swoich uczuć
    i nie będę ich pewna nigdy?

    kto mnie taką pokocha?
    chudą, wyczerpaną, kruchą
    kto pokocha taką istotę?
    kto ma w sobie tyle wytrwałości,
    żeby zmienić bieg mojego życia?
    kto poświęciłby swoją egzystencję,
    aby zapewnić mi szczęście?
    mam wrażenie, że ta osoba nigdy nie nadejdzie

  3. Depresja nie jest twoją przyjaciółką
    jest pasożytem
    pożera cię od środka
    i coraz częściej pobyt w ciemnym pokoju
    to jedyne czego chcesz
    jesteś  jej ofiarą i nie widzisz już światła
    przywykłeś do strachu 
    bo lęki nie dają ci spokoju
    zamykasz się w sobie
    otaczasz skorupą, z której nie sposób się wydostać
    juz nie boisz się śmierci, ale tego, że
    zranisz bliskich
    wiesz, że oni cię  potrzebują,
    bo zawsze byłaś ich wsparciem
    przyjmowałaś na siebie ciosy,
    żeby ochronić innych,
    gdy ciebie zabraknie już
    nie będą mieli żadnej tarczy
    chciałabyś usłyszeć słowa
    ,, w porządku jeśli chcesz odejść,
    zajmę się wszystkim, nie zmuszaj się
    do tego,żeby zostać"
    to dałoby ci ukojenie, ale 
    oni za bardzo cię  kochają,
    żeby to wypowiedzieć
    walczysz z tym potworem 
    jak z dzikim zwierzęciem,
    chociaż wiesz, że nie wygrasz
    on ma szpony i kły, 
    a ty nie masz już nic
     

  4. Zamiast miłości czuje mdłości 

    Smutek wstąpił w moje wnętrze
    Żegnając wcześniej szczęście
    Uśmiech zamieniłam na 
    Dziwny grymas
    ,, Dziękuję" zamieniłam na
    Ten okropny wyraz
    Nie podchodź bo cię nim powitam
    Tak tylko ostrzegam
    Mimo wszystko nie chce zeby
    Stała ci się krzywda 
    Okazało sie, że również mnie
    Dopadła ta okropna grypa
    Zaraza wrogości i nienawisci
    Każdemu już dokucza

  5.  Brakuje mi weny
     Kartki zostawiam puste
     W głowie tylko cisza 
     Którą zagłusza jedynie bicie
     Mojego serca
     
     Pustka. Ta ogłuszająca pustka
     Przypomina mi o samotności 
     Która nie opuszcza mnie 
     Choćby na chwilę
      
     Gwiazdy nie są tak piękne
     Jak dawniej 
     Świeczki nie pachną tak
     Ładnie jak niegdyś 
     Łóżko nie jest tak ciepłe
     Jak wtedy gdy
     lezałeś w nim ty

  6. Pozwól mi zatracić 

    się w Twoich oczach

    Pozwól mi wejść do 

    Twojego serca

    Zetrzeć łzę z policzka 

    i delikatnie musnąć usta

    Pozwól  mi trwać przy tobie 

    W szczęściu i w chorobie 

    Martwić się, złościć i kochać 

    Pozwól podbić mi 

    Twój świat 

    Pragnę budzić się patrząc na 

    Uśmiech ,

    Który więcej niż życie jest wart 

    Zostań przy mnie choć na chwilę,

    Zostań póki nasze ,,na zawsze" nie minie.

  7. twój zapach pokój wypełnia
    niczym cudowna woń okropnego cierpienia

    w powietrzu unoszą się nieuchwytne chwile
    a w brzuchu padły wszystkie motyle

    wspomnienia psychikę nieustannie torturują 
    i puszczając w zapomnienie kres miłości
    myśli wspólną przyszłości drogę życia nam kreują  

    z mej duszy wydobywa się krzyk niemy
    perspektywa trwania 
    bez mieszkańca mego serca
    niczym cieszyć się nie pozwala
    ja i moje wnętrze bez twej czułości
    pustkę po sobie zostawimy

    i tylko w izbie unosić się będzie wciąż twoich perfum zapach

  8. Znowu będzie burza
    Me serce wywoła przerażające grzmoty
    W duszy powstanie niewidzialna z mych łez kałuża

    W banku na szczęście wezmę kredyt
    może to mnie uratuje
    może dzięki temu przeżyję
    W głowie pędzlem wyobraźni nas razem namaluje
    I znów euforia w mym wnętrzu zamieszka
    I znów nadzieja swym płaszczem mnie okryje
    Spróbować jeszcze raz smaku gorzkiego  cierpienia? nie dziękuję, nie skorzystam

  9. i dopiero gdy spojrzysz w oczy śmierci
     poczujesz że mogłaś przecież to wszystko odkręcić
     i dopiero gdy wpadniesz w sidła rozpaczy
     i gdy zdepczą  cię kopyta depresji klaczy
     zauważysz co straciłaś
     ile osób które były gotowe wpaść za tobą w przepaść
     zraniłaś
     twoje słowa niczym ostrza lata przyjaźni zniszczyły
     twoje czyny miłość którą byłaś niegdyś darzona już dawno zabiły

×
×
  • Dodaj nową pozycję...