Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wierszokletaopółnocy

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wierszokletaopółnocy

  1. W ręku broń, w ustach modlitwa przeżuta już i mdła, na sztandarach wolności hymn, serce sczerniałe do cna. Bóg nie jedno ma imię, religia, honor, mamona, więc nie płacz durna matko, że syn twój w bitwie tej skonał. Wszak zginął on w imię boga. Ku cudzym ambicjom pędząc w szaleńczej gonitwie, prosto w objęcia śmierci, wierni tej samej modlitwie. Ale bóg wiele ma imion, pycha, nienawiść, doktryna, czemu więc ojcze – idioto, nie wpychasz bagnetu w dłoń syna? Wszak zabić ma on w imię boga. Ten się śmieje kto kuru, gdzie dwóch się biję – tam lament. Bóg umiera ostatni, na wieki wieków amen.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...