Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ester

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ester

  1. gdy Cię zobaczę

    nie zaśmieję się
    nie zapłaczę

    nie przejmę się
    nie będę obojętna

    nie będę cicha
    nie będę do rozmowy chętna

    nie będę myśleć wiele
    nie będę myśleć wcale

    lecz gdy się od Ciebie oddalę...

    piękny ten moment
    w pamięci utrwalę

  2. dom - co to takiego?

    miejsce, stan

    a może coś innego?

     

    jeśli zgubię się na chwilę

    zawszę wrócę tam

    choćbym wracać miała mile

     

    jakaś siła zawsze mnie prowadzi

    większa, mocniejsza

    i rozum nic na to nie poradzi

     

    cicho zapukać się staram, próbuję

    lecz lęk wciąż wygrywa

    zwycięsko nade mną szybuje

     

    szukam wejścia innego

    może będzie wygodniej i łatwiej

    ale...kto zaprasza do siebie nieznajomego?

     

    zbyt cenny dla mnie ten dom

    bym się poddała

    nieważne więc ile - klucza wciąż 

    będę szukała

     

     

  3. pamiętam

    jak się poznaliśmy.

     

    niedługo później

    znowu spotkaliśmy

    siebie

    i jakoś nie mogłam zapomnieć Ciebie

     

    słyszałam Cię wtedy

    kiedy nie mówiłeś

     

    widziałam Cię tam

    gdzie nie byłeś

     

    czasem mi się nawet 

    przyśniłeś

     

    pamiętam

    jak imię moje zdrabniałeś.

     

    tyle uciechy mi tym dałeś!

     

    pamiętam

    w dnia zwykłego smętach

    o wszystkich tych

    pięknych momentach

     

    to było dawno

    i choć dla Ciebie nic nie znaczyło

     

    mi trochę natchnienia

    i tęsknoty

    od wtedy przybyło.

  4. co gorszego jest

    niż być traktowanym źle?

     

    nie być traktowanym w ogóle.

    skazanym na niekończące się

    ciche bóle

     

    nie widzisz nic

    siadasz w fotelu

     

    i jak ślepy widz

    nie dojrzysz celu

     

    ideału wypatrujesz

    myśląc bez ustanku

     

    czas tylko marnujesz

    zasypiając o poranku

  5. idę, mając nadzieję
    wiatr mi w oczy wieje

    choćbym chciała,
    dużo zapału miała

    nie pozbędę się świadomości,
    o braku czyjejś obecności

    lecz po chwili niedługiej,
    jakoś trudniej
    mi oddychać

    a zegar niewidoczny,
    tak nagle
    zaczyna tykać

    czy to się właśnie stało?
    czy moje serce zakołatało?

    czy policzki me
    pokryły się różą?

    bo właśnie zostałam zatrzymana
    przez falę dużą

    falę błękitną,
    czystą
    i przejrzystą

    mogę próbować coś z niej odczytać
    lecz nie zaryzykuję
    i nie odważę się zapytać

    choć ona,
    ta fala,
    czasem powiedzieć umie więcej,
    niż księga słów cała,
    gdy z tyłu zaciera ktoś ręce

    ta fala

    w kolorze błękitu czystego,
    lustruje mnie,
    a ja
    nie chcąc tego,
    szukam wyjścia szybkiego

    jednak uciec mi nie będzie dane,
    o nie

    bo to chwile zmarnowane,
    jedna, dwie...

    ale skąd mam pewność mieć,
    że ta druga,
    zielona,
    bardziej stęskniona,
    nie zatrzyma go tak,
    jak on mnie?

    co jeśli on wie?

    bo jeśli jedno spojrzenie
    tak wiele powiedzieć potrafi

    skąd mam wiedzieć,
    że to nam się jeszcze kiedyś przytrafi?
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...