Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gedeon_B

Użytkownicy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gedeon_B

  1. Sporo tu ostatnio o akcentach w wierszu, toteż przypomniała mi się krótka notatka napisana kiedyś na lekcjach łaciny (z ostatnim, autokrytycznym, wersem ;)).
  2. Łacina jest bardzo szczodra piękno słowa inspiracja prawo rzymskie przedsoborowe ryty mszalne wykłady z akcentowania - balsam dla duszy humanistów nawet tych byle jakich
  3. Dzięki za wszystkie komentarze. ;) Pisane pod wpływem książki Marka Greenside'a "Nie będę Francuzem (choćbym nie wiem jak się starał)". Pozdrawiam.
  4. Przedstawiłbym swoją opinię, lecz głowa po godzinach pracy w nocy nie pracuje na tyle poprawnie, aby się tego podjąć. ;) Ze swojej strony napiszę tylko, że mi się podoba. Być może dlatego, że, w moim odczuciu, jest zadziwiająco lekki. Jedyne, z czym mam delikatny problem, to: oraz Pozdrawiam.
  5. Zamieszkajmy w aucie Z psem i marzeniami, Jak dzicy. Na parę dni przy dziewiczej plaży Zachodniej Bretanii, W ciszy. Tam kolory domów, Tam żagle statków, Zamki z siwego kamienia, Jaskrawe dywany kwiatów. Tyle tu miejsca. Patrz, jak biegnie radośnie, Omiatając ogonem piasek. Przypływ przybędzie nieprędko. Wilgotne kamienie - widoczne Nie poranią nam stóp - tym razem. Otulmy się światem, Obliżmy wargi słone, Samochód cierpliwie poczeka. Wrzućmy listy Do skrzynki - o tam, Z bardzo daleka.
  6. Ulżyło mi, bo już posądzałem podmiot liryczny nie tylko o chandrę, ale i o zbytnią zadumę nad doczesnością prowadzącą, o zgrozo, do niedoczekania parskającej śniegiem zimy. Uff.
  7. Z jednej strony jesień, z drugiej motyw przemijania. ;)
  8. Nawiązujący do jednej z wyróżniających się postaci biblijnych. ;) Z kolei dodane "B" do - Beniamina, najmłodszego syna Jakuba. Raz Gedeon_B, a raz Beniamin_G. Tak już od czasów liceum i lekcji języka polskiego, które do dzisiaj zdarza mi się wspominać.
  9. Faktycznie - jaki ten świat mały. Wszędzie nas dużo. :) Pozdrawiam. :)
  10. Gedeon_B

    Łochów - Intendente

    zwrotem raczej miłym całkiem żegnał się, choć jakby slangiem, więc zajrzałem do słownika to ci psikus, toż banita! halo, mandat, tak nie wolno, nawet śniąc o porto w Porto
  11. Dziękuję za odpowiedź. W wierszu starałem się ukazać osobę porzucającą pęta wielkomiejskiej codzienności, zwłaszcza tej związanej z pracą (spotkania, parcie na ciągły rozwój, wyniki, dbanie o każde wypowiedziane słowo, wizerunek, zagrywki psychologiczne, potajemne siłowanie się ze współpracownikami itp.) oraz jej powrót do miejsca, w którym się wychowała - na wieś, tam, gdzie życiu w większym stopniu bieg nadaje natura, a zajęcia, choć ciężkie, nie tłamszą osobowości i przeplatane są pięknem przyrody. Ustąpił ból głowy, bez tabletek - znika cały stres na samą myśl o powrocie Opuściłem okop, bez oddania strzału - decyzja podjęta od tak, bez negatywnych emocji, jak poprawienie kapelusza, powolne strzepnięcie pyłu z ramion, zrobienie obrotu w tył i udanie się do lepszego miejsca z delikatnym, pewnym siebie uśmiechem na twarzy. Luźna forma wiersza zastosowana celowo. Ciekaw jestem dalszych propozycji, postaram się je uwzględnić, być może da się to jeszcze uratować.
  12. Forma stroficzna - jak najbardziej. Nie wiem, dlaczego skojarzyłem ten wers jako reakcję na wpadanie do czarnej dziury, a nie brak (pozorny) kolorytu tego, co dookoła. Przeczytanie kolejny raz tekstu samo rozwiało tę zagwozdkę. Przy kolejnych odwiedzinach Empiku z pewnością się rozejrzę. Tym bardziej, że półki w domu świecą pustkami po ostatnich przenosinach do małego magazynu w garażu rzeczy przeczytanych. Pozdrawiam.
  13. Moim skromnym zdaniem - super. Wiersz idealnie trafia w moje gusta. Poza formą, szczególnie dobór słów oraz stopień wrażliwości. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to do fragmentu "wołam ratunku, świat stracił kolory!", ale chyba przez błędne łączenie go z wcześniejszym wersem zamiast z ogólnym spektrum. Trafiłem na tę stronę kilka dni temu i chyba zagoszczę na dłużej. Pozdrawiam i czytam ponownie.
  14. O, Pamela je pomelo! Lem: "O, Peja" - Lema po. *Z całym szacunkiem do wymienionych wyżej osób. ;) De mortuis aut bene, aut nihil
  15. Korki, lot, Angole, mop. Ona tam - mat, ano. Pomelo gna - to li krok.
  16. Gedeon_B

    Łochów - Intendente

    Zabroniono spać na kocu Bezdomnemu w mieście Łochów. Rzekł ktoś: "Mógłby Pan pójść stąd!?" Gdy ten przewracał się na drugi bok. "Ach! Śniłem pięknie... Pau no cú!"
  17. Skłębiły się ponad głowami chmury ciemnobiałe małe miasto bladymi wargami zachęca do przyjścia leniwy poranek Nie ma tu nic nadzwyczajnego Prasa potomków kapitanów statków zdobywców w położeniu szczęśliwym wyspiarzy z zatłoczonych barów kochanków marcowej idy z końca Drugiej Rzeczypospolitej na parapecie okna z klamką u dołu
  18. Sztuka pisania Ustąpił ból głowy, bez tabletek. Opuściłem okop, bez oddania strzału. Na podwórku u babci podstarzały kundel Ciesząc ogonem, włóczy stare łapy – pomału. Jak pulchne chmury Nad dymem z komina domu, W którym na słodkiej parze Powstaje obiad dla pracujących w polu. Nie myślę o niczym, Umysł nie przyjmuje bodźców. Chodź, powrzucamy patyki Do małej rzeczki, z małego mostu.
  19. Gedeon_B

    nakielski

    Pewien tragarz w mieście Zsiadłe Miał na sprzedaż ineksprymable. - A co to? - rzekł kupiec ze wsi Licho. - To, co grzeje w zadek zimą, i nie tylko. - Mały upust i partia w Scrabble?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...