Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lvltrash

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez lvltrash

  1. kiedyś nie chciałam, lecz teraz już wierzę że miło się siedzi nad pustym talerzem nietknięta zarazą biel porcelany roztacza widoczek jak malowany obraz wyśnionej bliskiej przyszłości tytuł obrazu: skóra i kości miło wciąż czuć że się ma zimne ręce wychodzić z domu w krótkiej sukience tak miło jest w końcu wygrzebać się z cienia i w oczach dostrzegać ten błysk przerażenia (a niech się boją, są obrzydliwi są brudni skażeni za bardzo żywi) i czuć się lekko jak biały motylek odlatujący w niebyt co chwilę element zbyteczny to mnogość głosów uciszmy je garścią wypadłych włosów hamują nasz pociąg ku pięknej przyszłości następna stacja: skóra i kości tak miło jest patrzeć codziennie w lustro gdzie było pełno - dzisiaj jest pusto wciąż tyle mieć miejsca choć ścieżka się zwęża i wciąż tracić balast i wciąż gubić ciężar miło gdy żebra wystają tak ładnie biały motylek już nigdy nie spadnie zawieszać poczucie winy na twarzy a w środku o stacji następnej marzyć spojrzenie odrazy na ścianach duszy skrapla się tylko, niczego nie ruszy i każda dusza rozpływa się w sobie kolejnym kaloriom tańczy na grobie i każda ci powie, że jak ma być szczera, to czuje się piękna. i chuj, że umiera
×
×
  • Dodaj nową pozycję...