Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Martinr

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Martinr

  1. Hej kochanie zanim pójdziesz spać przyjmij proszę ten bukiecik róż Wręczam go, bo chciałem coś ci dać oprócz kilku ciepłych cichych słów Otul na spokojnie swoją twarz... Słodkich snów Gdy cię nie ma wszystko traci smak kiedy jesteś mija każdy ból Kocham każdy twój niepewny szlak co odkrywa wiele nowych dróg Doceniasz nawet najmniejszy skarb zasługujesz na największy cud. Krótki, prosty, najzwyklejszy dzień dla mnie jest jak piękny uśmiech Twój. Chciałbym wykrzyczeć na cały świat... że... Kocham Cię.
  2. wszystko jakoś się zadziało jakby tak niepostrzeżenie jedna chwila, jeden gest - minęło jak oka mgnienie dzisiaj tylko ja jakby sam siaduję pod gołym niebem zadając sobie pytanie czy w ogóle powinienem jakoś ty wiesz o mnie coś, czego ja sam o sobie nie wiem albo trzymasz mnie przy ryzach i moją duszę przy ciele czasem psocisz i mnie peszysz, jakbym czuł, że to za wiele bo ja oprócz twoich ubrań chcę ściągać każde zmartwienie coś zerknę na twoje włosy, coś leciutko cię obejmę i zapytam czy chcesz buzi, bo nieśmiały chłopak ze mnie coś rozpala mnie, napawa, napełnia nieznanym ciepłem... ale bez twojej pomocy sam niczego nie dosięgnę ja się boję, ty się martwisz, ale coś ci powiem wiesz... może starczy tylko gest... jeszcze wszystko się ułoży tak jak chcesz.
  3. W nocy gdy światła zgaszone uklęknąłem przy kominku rozgrzewając swoje zmarznięte serce I choć siły nie miałem to patrząc na księżyc poczułem że nadzieja jeszcze nie umarła. Próbowałem wstać bo gdy miałem sen że światem rządzi zło nie chciałem więcej uciekać. To moje miejsce w którym wykreowałem ciepło rodzinne przy świątecznym stole gdzie za oknem śnieg sypał i dzieci się wesoło huśtały... i w tamtej myśli nie chciałem wracać do siebie. Wstałem i nie wiedziałem gdzie jestem... to zabawne że dopiero kiedy otworzyłem oczy zdałem sobie sprawę jak dotkliwe jest życie. Jestem w pustym pokoju... bez żywej duszy bez filiżanki kawy bez kota bez czerni i różu nawet zrozumiałem że bez swojego zmarzniętego serca. Myślami wyruszyłem w podróż bez miłości bez uścisku bez boga głaszczącego mnie po policzku. To zabawne... że dopiero kiedy oczy otworzyłem poczułem w duszy czym jest samotność.
  4. W pogoni za marzeniami gubię własną osobę, więc przepraszam za tę ciszę... Gubię słowo za słowem, wers za wersem, tracę sens w tym co wokół i tym co odległe Kołyszące się źdźbła na wietrze tracą swój wdzięk i choć nie są groźne to niepokojąco spokojne... i tak mógłbym tu napisać jeszcze jaki to smutny nie jestem, ale wiatr łaskocze mnie po żółci mówiąc sam za siebie. Jeszcze tylko trochę mi zostało by poniósł mnie prąd, żeby uciec od wyobraźni i wrócić do rzeczywistości. Ale nie dzisiaj... nie teraz ta melancholia jest za piękna teraz forma zatraciła esencję. Obiecuję jeszcze kiedyś wrócę do życia. Tylko skończę płakać, obudzę w sobie dorosłego oduczę się latać i spakuję siebie do szufladki Ale nie dzisiaj... bo dzisiaj jest mój piękny dzień. Dzień pięknego bólu...
  5. Wtem człowiek znalazł się na zielonym pagórku i myślał, że znalazł swój sens W podróż wyruszył wedle własnego przeznaczenia Przeniknął wgłąb śnieżnej zamieci gdzie go złapał chłód zapłakał I płakał bo zniknęło wszystko co kochał I chciał już tylko odejść... i chciał odejść... i... Odszedł bez żadnego morału bez problemu i sensu a mówiono mu żeby szedł za głosem serca dziś przeznaczony jest mu spokój.
  6. Głowa zaspana w powietrzu Pierwsza stopa krok lekki jak pyłek - pianka osadzona w szklance z parzoną latte Druga stopa krok głuchy niczym mol - szum słyszany z pogodnoscią kwietniowego deszczu Dłonie układam w czystej formie Oczy powoli zamykam Spokojnie Zapraszam do tańca w pełni Wyśnimy nowy sen
  7. Dziękuję wam za takie słowa otuchy :)
  8. Ja tu na ciebie czekam a ty co? Nawet na mnie nie spojrzysz zapinasz pierwszy guzik koszuli i wkładasz ręce do kieszeni. Tak nieładnie z twojej strony... Ja tu na ciebie czekam a ty co? Pukasz mi do pustego pomieszczenia zostawiasz kartkę "wrócę później" i udajesz, że nic się nie stało. Tak nieładnie z twojej strony... Kiedy się zjawiasz chcę spojrzeć Ci w oczy a ty zakrywasz twarz. Nawet nie chcesz się przywitać a już się żegnasz Mówię "Nie chcę cię znać" Odpowiadasz "Czekam na Ciebie" Czekasz? Niby na co? Na co mi to życie kiedy nie dasz się poznać? Słyszę twoje odległe kroki zbliżasz się w mojej przestrzeni blokujesz oddech i szepczesz "Będzie dobrze"
  9. A więc to jest miłość Zapychająca moje życie swoim paradoksem Płynąca przejrzyście po niebie migocących gwiazd Chodząca po pokoju naszej świadomości wpycha się na półki niewłaściwych decyzji... Mój świat składający się ze wszystkiego i niczego Z czego miłość wypełnia cały mój niebyt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...