
Wietrzykletni
Użytkownicy-
Postów
37 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wietrzykletni
-
mały człowiek próbował zrozumieć wiatr próbował do niego mówić wiatr jak to wiatr milczał w sercu swym poszukuję delikatnych prawie niesłyszalnych niesionych z nad morza ustrojonych piaskiem szeptów wiatru.
-
witam. cytat: lipcowa susza woda wyparowała więdną rośliny koniec cytatu. myślę, że (pozwoli Pani, że; tak myślę, że się na hydrologi znam) to tylko wody gruntowe obniżyły swój poziom.
-
horyzont przestał istnieć gwiazdy na niebie i na wodzie piasek ciepły tak drobny i miły układa się do ciała i zaprasza do przeżywania tego wszystkiego.
-
między gwiazdami Cię nie znajdę nie zobaczę błądząc po Świecie nocami jedynie w sercu miłość może Cię odnaleźć delikatną, trochę onieśmieloną, słowami które na mych wargach dzięki Tobie płoną.
-
zaplątał się w sidłach historii drewniany na kołach wóz Drzymały niesiony reklamami i public relations zbłąkany bo czy to jest Rosja a może to Niemcy.
-
1
-
czekam na pianą białą ustrojoną falę pędzącą w jednym kierunku uderzenie tak krótka chwila tej potęgi wody doznanie cały Świat znika Wiatr Północny Bałtyk w ryczącym szale powala na kolana Jak mnie ta fala.
-
1
-
Rozsypały się paciorki jednego różańca na podłogę która nie była która nigdy nie została zamieciona. Cierpienie to przywilej umarłych w TYM Życiu a jeszcze tyle gór do zdobycia i jeszcze ta manadala z takim mozołem sypana przez całe nasze życie którą jednym ruchem ręki Pani Śmierci zamienia w garstkę piasku i tylko wiatr poniesie na wszystkie strony Świata te ziarnka by się spełniło co wcześniej zapisane zostało .
-
poprzez sosny donośny złowieszczy jak odgłosy burzy nadchodzącej z północy wiatr smaga falami Bałtyk i spać w nocy nie daje.
-
1
-
Ciekawe postrzeganie wymysłu Michnika i jego pobratymców, Mordor, stare przedwojenne warszawskie powiedzenie "złodziej krzyczy łapcie złodzieja" jeżeli ktoś mieszkał na Mokotowie również w XX wieku, to powinien znać historię tych terenów i jak były sprzedawane i komu.
-
Chciałem coś napisać, lecz nie umiem słów dobrać by opisać ten czas przepełnione wiarą w miłość w delikatność w przeznaczenie w czas który się zatrzymał jakby przestał istnieć Świat nas upajał jak na karuzeli nasze oczekiwania wirowały w koło Cudowne postrzeganie siebie na wzajem rozmowy po słońca wstawanie byliśmy nienasyceni sobą zawsze było za mało Twojego głosu i Ciebie samej W odczuwaniu srebrnej Księżyca poświaty ulotnym śpiewie ptaków na łąkach nad ranem i Twoje słowa brzmiące jak czarowne zaklęcia by móc sprostać by było tak na zawsze nie było tego nie jestem w stanie do dziś zrozumieć.
-
Kilka słów o czerwieni płatków Róż
Wietrzykletni opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiele gwiazd wiele planet lodowaty wkoło wszechświat patrząc w niego widzę całe continuum ale Jej nie widzę nie mogę zrozumieć wszystkiego a zwłaszcza tego dlaczego nie mogę odnajdę swojej Róży w tej nieskończoności w myślach marzeniach zachwycam się brzmieniem tam znajduję jej piękno nie w delikatnej czerwieni płatków stworzonych do miłości w każdym dotyku w spojrzeniu gdy tylko zmrużę w poszukiwaniu oczy tęsknota determinuje moje postrzeganie Świata Ludzi i samego siebie wystarczy pstryknięcie palcami nie nie wystarczy i struna swym brzmieniu nie odda czasu bez Ciebie zaklętego w ziarnach piasku pędzących tego nie da się obrócić jak w szklanej klepsydrze zważyć na egipskiej wadze księgi zmarych -
gitary struny tak delikatne
Wietrzykletni odpowiedział(a) na Wietrzykletni utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za dobre słowo, mim uskrzydlony, trochę słów zmieniłem, może również się spodoba. Pozdrawiam. -
gitary struny tak delikatne
Wietrzykletni opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie odważyłem się nigdy poczuć metalicznego w snach i na jawie tym bardziej dotyku strun gitary czasami tylko wzlatuję w przestrzenie nigdy nie zapisane w pięciu liniach między nutami lubię dotykać promieni słońca latać na skrzydłach motyla szukać w zimnym wszechświecie planety róży rozmowy tylko z Nią dotykać całym sobą Ziemi poezja w strunach gitary czasami zaklęta od dotyku do szarpnięcia jeszcze rozbrzmiewa a przecież dawno już jej nie ma. -
Nie mam czasu na nie-miłość
Wietrzykletni opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dni noce takie same bez światła nadziei choćby małej iskry co na chwilę serce ożywi Dzisiaj jest inaczej Twoje spojrzenie nieśmiałe wszystko zmieniło jak by tysiące słońc rozbłysło w mojej głowie Mijamy się bez słów spojrzenia się tylko przez chwilę dotykają odwracam się by spróbować zapamiętać Twój odraz do końca Korzeń mnie uratował ledwo Cię złapałem nasze dłonie nareszcie cały świat pokonały ciało zapłonęło z bliskości Gwar kawiarniany lekkości nadawał naszym słowom oczy poznawały delikatność Twojego uśmiechu zwiewność włosów odpoczywających na ramionach jakby poza nami nic nigdy nie było Patrzę na Ciebie jak słońce próbuje się spierać z Twoją urodą w każdym szczególe o każdą linię zarysu twarzy Narodziłem się w pierwszym Wielkim Wybuchu spojrzenia naszych oczu. -
Nie mam czasu na nie miłość
Wietrzykletni odpowiedział(a) na Wietrzykletni utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tak wiem, ale wszędzie jest: nie mam czasu na niemiłość, co w moim mniemaniu znaczy coś innego. nie miłość dla mnie to pustka duchowa pozdrawiam. -
Nie mam czasu na nie miłość
Wietrzykletni opublikował(a) utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dni noce takie same bez światła nadziei choćby małej iskry co na chwilę serce ożywi Dzisiaj jest inaczej Twoje spojrzenie nieśmiałe wszystko zmieniło jak by tysiące słońc rozbłysło w mojej głowie Mijamy się bez słów spojrzenia się tylko przez chwilę dotykają odwracam się by spróbować zapamiętać Twój odraz do końca Korzeń mnie uratował ledwo Cię złapałem nasze dłonie nareszcie cały świat pokonały ciało zapłonęło z bliskości Gwar kawiarniany lekkości nadawał naszym słowom oczy poznawały delikatność Twojego uśmiechu zwiewność włosów odpoczywających na ramionach jakby poza nami nic nigdy nie było Patrzę na Ciebie jak słońce próbuje się spierać z Twoją urodą w każdym szczególe o każdą linię zarysu twarzy Narodziłem się w pierwszym Wielkim Wybuchu spojrzenia naszych oczu. -
To na klepsydrę lub gdzie............ październik, listopad, grudzień,styczeń,luty, w zasadzi już marzec jeszcze trzy miesiące i będzie i będzie i będzie może kolejny poród twórczy.
-
wyciągam dłonie by dotknąć poczuć te wirujące płatki tak białe delikatne jak TY.
-
Był sobie pies
Wietrzykletni odpowiedział(a) na Wietrzykletni utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Obozy śmierci zwane gułagani znajdowały się na terenie Rosji. pozdrawiam. -
W gułagu pies się wychował był nauczony by jednym łapę dawać a innych siermiężnie gryźć a przede wszystkim gułagu pilnować. pierestrojka jak wicher przez ruś sovecką przeszła gułag się rozwiązał w głąb matki rosyji wszyscy pojechali pies tylko pozostał "dobrzy" ludzie go tak nauczyli i dobry był to pies z czasem z zimna i z głodu zdechł.
-
Letni wietrzyk.
Wietrzykletni odpowiedział(a) na Wietrzykletni utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spróbuję, może się uda, dziękuję za zwrócenie uwagi na mój nieśmiały tekst. -
no comment
-
no comment
-
no comment
-
no comment