....cześć kolego, ale w poezji nie ma "ego" - a u ciebie tylko mnie, moje itp: "... mój mózg mnie..." - ten kwiatek dobrze to ilustruje, albo jedno albo drugie lub w ogóle. I cała masa niepotrzebnych spójników, przyimków, przysłówków, partykuł czy jak to tam się jeszcze nazywa nie wiem, ale u ciebie to na pewno jest i jest tego za dużo ;).
Tak na szybko, ale chciałem ci pokazać skalę problemu, którym jest słowotok, wiersz po odchudzeniu wygląda tak:
Czasami mózg mnie zniewala, zapadam się,
beznadziejny obraz Świata - pajęczyna
monstrualnego pająka krępuje ciało. Zabiera
całe piękno, zmusza do walki o każdy gest
by uwolnić myśl wolną od bezmiaru rozpaczy.
Blasku słońca nie czuję, jestem uwięziony
w ciemnej jaskini, zamarzam,
pustka bez ruchu, szeptu, oddechu.
Trwoga umysłu o każdą chwilę...
... zostaje tylko księżycowa nadzieja
co rozszarpie srebrem czerń dławiącą
nie dającą wiary w przetrwanie.
Czekam...
... a synonimy? to już inna historia... PAMIĘTAJ - poezja to pisanie do/ dla ludzi inteligentnych - zaufaj czytelnikowi, nie podawaj mu wszystkiego na tacy (od tego jest proza)...
pozdrawiam... trwaj...