Jest rok 1943 do broni staje mały kadecik.Staś ma na imię.W ręce trzyma broń i kopertę, a w kopercie jest zdjęcie.Na zdjęciu Marysia wybranka chłopczyka.Staś odważnym krokiem do wojny staje, bo nie wie jakie piekło czeka za lasem.Tak mijają lata, wiosny Ziemię żegnają,a o Stasiu słuch zaginał jakby na wojnie zginął.Pewnego dnia, ani smutnego, ani radosnego w blasku słońca widać posturę wychudzonego chłopca.Gdy podszedł bliżej wieś mężczyznę ujrzała.Nie Stasia, a Stanisława.Wróciłem ojczyznę ocaliłem, a świat spokojem otuliłem