Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beniamin_Kołodziej

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beniamin_Kołodziej

  1. @valeria w jakim sensie spowolniła? odstaje jakościowo od reszty? ;)
  2. Światło pojedynczymi wiązkami sączy się przez zakurzone okno, brutalnie utrzymując przy życiu wychudzone rośliny. Ich cierpienie rozrywa chloroplasty, a mimo to pragną chociaż jeszcze raz wejść w cykl życiowy. Na wpół spróchniałe biurko stało się jedyną podporą agonalnej zieleni. Widać w nim nadal dawne piękno dębowego drewna i kunszt artysty. Przez niewielki otwór w stropie zatęchła woda pojedynczymi kroplami odżywia na wpół zwiędłe już egzystencje. Zagrzybione ściany pogarszają sytuację kolorowych niegdyś kwiatów, pochłaniając wilgoć, która mogłaby przecież ulżyć w mękach. Bezludzki dom stał się dla nich koncetracyjnym obozem życia - istne inferno. Każdy dzień wydłużał się tym bardziej, że malała nadzieja wprost proporcjonalnie z pomijanymi kartkami kalendarza. Od czasu do czasu zagubiona mucha lub pszczoła zawita między zatęchłe cztery ściany. Równie szybko odlatuje, kiedy rozglądnąwszy się pobieżnie, zrozumie, że nic oprócz kłębków kurzu tu nie ma. Jedynie głuche brzęczenie odbija się echem po pustym mieszkaniu, jeszcze długo po opuszczeniu nieproszonego gościa. A rośliny nadal pozostają na łasce stropu, okna, biurka, tego martwego domu, a jednak tak pełnego życia.
  3. cały świat zwolnił poprawiając mankiety koszuli niedzielny obiad prawie gotowy aromaty płyną pajęczymi nićmi w gęstej zawiesinie powietrza drażniąc chemoreceptory i sąsiadów oprócz zapachu i grawitacji nic się nie dzieje nawet koty (diabełki wcielone) schowały rogi pod kanapę stary zegar z wahadłem zatrzymał się za kwadrans siódma dokładnie na czerwoności horyzontu zawsze marzyłaś o takim dniu szkoda że został pusty fotel
  4. cały świat zwolnił poprawiając mankiety koszuli niedzielny obiad prawie gotowy aromaty płyną pajęczymi nićmi w gęstej zawiesinie powietrza drażniąc chemoreceptory i sąsiadów oprócz zapachu i grawitacji nic się nie dzieje nawet koty (diabełki wcielone) schowały rogi pod kanapę stary zegar z wahadłem zatrzymał się za kwadrans siódma dokładnie na czerwoności horyzontu zawsze marzyłaś o takim dniu szkoda że został pusty fotel
×
×
  • Dodaj nową pozycję...