Dłonie splecione namiętności łańcuchem,
Bicie serc pary w wielkim nieładzie,
Pragnienie nadchodząc wabiło uśmiechem,
Dwa ciała zmysłowo złączone w balecie.
Tak, jakby księżyc tańczył ze słońcem,
Wirując w radości ku tęczy na niebie,
A gwiazdy w rozkoszy pruszyły srebrem,
Deszcz kryształami spadał na ziemię.
Wiatr oddech łapiąc zapomniał zefiru,
Serce łomocząc zwiększyło puls w skroni,
Erotyzm wykuty z czystego szafiru,
Miłością szlachetność swoją broni