kierowane zobojętniałym westchnieniem
unoszą się ku górze
z każdym wzruszeniem ramion
coraz bliżej czarnej dziury
to te uczucia o których pragnę zapomnieć
a jednak wciąż czekają na impuls
by w skroplonej postaci opaść wprost na twarz
Ulewa
wołam o parasol
----
Mój pierwszy wiersz.