Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maria Alma Lactynześ

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maria Alma Lactynześ

  1. zależy, o jakim rodzaju poezji się mówi. to nie ma być "tani chwyt reklamowy", jak to Pan mówi, ale prośba o szczerość - mówienie, co jest źle, coo dobrze, poprawianie... nikt nie jest doskonały. ... chyba że Pan jest eksperymentem, w którym lekarze laboratoryjni chcieli wykazać, że można stworzyć cudowne dziecko... ale i tak każdy ma wady. ... rns
  2. pewnie chodzi o "Apokalipsę"... ;) cóż, mam nadzieję, że nie wywalą Was z pracy za czytanie moich wierzszy ;) mam ich ok.200, jedne słabe, drugie może lepsze... zamierzałam je wydać w postaci tomiku, ale uznałam, że będzie lepiej, jak najpierw poczytam opinii na ich temat na jakimś forum poetyckim. Zapraszam do dalszego czytania/studiowania/obrazy/cokolwiekchcecie moich wierszy ;)
  3. takie sobie przeleciało przez ulicę nie zauważone takie małe takie sobie niepozorne a tak blisko a tak piękne takie sobie... tylko oni widzą je takie sobie tacy oni a tak pięknie mogło być tak sobie niepozornie takie sobie... taka miłość taki ból taki strach takie szczęście taki on taka ona tacy oni tacy wszyscy takie sobie...
  4. bywały lepsze... jako że na głęboką wodę wrzuciłam niezbyt dobry wiersz (chciałam sprawdzić jak tu jes), postaram się przesłać inne ;) a mam ich duuuużo =P
  5. Widzę nad sobą szare niebo, Jak zamienia się w krwawe piekło... Widzę, jak ludzie tracą rozumy, Giną jakby w czasach dżumy... Widzę, jak następuje Apokalipsa, A Ręka Boża wszystko wyniszcza... Widzę, jak grzech niszczeje, I ludzie czekają na odrodzenie... Ale nagle Głos z wysoka "Nikt nowego życia nie spotka"... "Ale jak to? Dlaczego? Z jakiej racji?" Pytają sie ludzie tak w grzech podupadli... Ale Bóg gdzieś zniknął ze Śmierci Aniołem, I rzucił między ludzi śmiertelny ogień... Ale oni tylko padli na kolana, By spróbować (bezowocnie) przebłagać Pana... 11 III 06
×
×
  • Dodaj nową pozycję...