Anielica przyszła na świat.
Słów nie truła jadem,
nie szczędziła uśmiechów,
ufała, miłowała bliźnich.
Zesłano plagi egipskie,
Jeźdźców Apokalipsy na żniwa.
Cios prosto w twarz.
Nadstaw drugi policzek!
Skrzydła poczerniały,
Hiob dał Bogu zwycięstwo,
ona ofiarowała porażkę.
Oko za oko, ząb za ząb...