mów co chcesz
wiś jeśli chcesz
przepłyń się wszerz
pod spodem leż
z ludźmi się nie mierz
żyj jak zwierz
wierz w co chcesz
mów co chcesz
żyj jak chcesz
giń jak chcesz
nie zapłacisz im za to
nie skończy się dla ciebie
lato
nie spotka cię za to
manto
na przekór innym
na przekór sobie
śmiej się przez łzy
moje życie jest jak książka
niewprawny początek
banalne rozwinięcie
w którymś miejscu pisarz traci zapał
i co się z tą książką stanie
powypadają strony - może będzie lepsza
ktoś wyleje na nią kawę - może będzie lepsza
to nie moja książka
ja się do niej nie przyznaję
Istnienie nieograniczonych możliwości jest nie do przyjęcia. Wszechświat jest złym i ciemny miejscem, przecież co z tego, że słodki jest cukier gdy drą z ciebie skórę. Pociesza myśl, że każdego przestanie to kiedyś dotyczyć.
czas całkiem na styropian wyschły jest już
w ciało woda przestała jak niegdyś wsiąkać
głos ucieka z porywem pustynnego wiatru
nikt nigdy nie istniał a miała miejsce zbrodnia