Wiersze o przyjaźni

Wierszyki o przyjaźni

Temat przyjaźni z pewnością nie był tak często i tak ochoczo eksploatowany przez poetów wszystkich czasów, jak miało to miejsce chociażby z miłością romantyczną. Ta ostatnia bywała nawet przedmiotem zainteresowania wręcz karykaturalnego, jak możemy to zobaczyć u poślednich poetów romantycznych. Tym niemniej, już Michel de Montaigne poświęcił uczuciu przyjaźni sporo miejsca, a późniejsi pisarze również nierzadko sięgali do owego wymiaru, niekiedy przeciwstawiając przyjaźń odrealnionym wizjom miłości romantycznej.

Z pewnością jednym z ciekawszych a zarazem najbardziej oryginalnych utworów poetyckich poświęconych przyjaźni jest "O tym, co jest najpiękniejsze na świecie" Anatola Sterna. Krótki ten fragment ma charakter raczej przypowiastki: oto kilkoro zwierząt dysputuje o tym, co jest "najpiękniejsze na świecie". Przyziemne koncepcje Osiołka i Żółwia, a nawet nieco bardziej poetycka koncepcja najpiękniejszego dobra przedstawiona Motylka zostaje tam niejako "skontrowana" krótką opowieścią Gołębicy. Jest to historia dwójki żołnierzy, w tym jednego ciężko rannego. Pomimo swojej kondycji, odmawia on potajemnie skorzystania z pomocy oferowanej mu przez wiernego kompana, tłumacząc, iż w ten sposób przynajmniej jeden z nich pozostanie przy życiu. Przypomnijmy, że według Żółwia najpiękniejszą rzeczą jest spokój, Osiołek wymienia tutaj smak świeżej trawy zaś Motylek mówi o "tańczeniu w słońcu, wśród kwiatów. Upajaniu się ich zapachem". Nie trudno jest się domyślić, że w ten sposób Anatol Stern metaforycznie przedstawia pewne typy ludzkie: te szukające "piękna" w spokoju, w prostych przyjemnościach a także te efemeryczne i eteryczne, niczym występujący w utworze Motylek. Co ciekawe, gdybyśmy nie wiedzieli, kto jest autorem opisywanego utworu, łatwo byłoby zapewne przypisać ów tekst do epoki Oświecenia: wydaje się aż nadmiernie prosty oraz dydaktyczny. Tymczasem Anatol Stern był przecież poetą przynależnym do prądu nazywanego futuryzmem.

Zupełnie odmienna jest wizja przyjaźni w wierszu pt. "Przyjaciel jest twoim zaspokojonym pragnieniem" libańskiego poety, Gibrana Kahlila. Nie jest to poezja europejska(nawet jeśli „wierszyki o przyjaźni” niektórych europejskich poetów mogą brzmieć naiwnie) co zapewne zdołalibyśmy dostrzec nawet nie wiedząc, kto ów wiersz napisał. Tym niemniej, ostatnie strofy mogą przywodzić na myśl chociażby pisma Karla Jaspersa, gdzie wielki filozof pisze o "komunikacji z drugim z głębi własnej egzystencji". Wizja libańskiego poety jest chyba nieco prostsza, bardziej liryczna aczkolwiek i tutaj pobrzmiewa pewien ton refleksji egzystencjalnej:
I niechaj przyjaźń nie będzie niczym innym,
jak wzajemnym odkrywaniem skarbów ducha,
dzielcie między siebie radość, przyjazne uśmiechy i gesty dobroci.

Co ciekawe, uczuciu przyjaźni uwagę poświęcił nawet Fryderyk Nietzsche. W "Wiedzy radosnej" Nietzsche pisze: "Istnieje zapewne tu i ówdzie na ziemi pewnego rodzaju dalsze ogniwo miłości, gdzie owo chciwe wzajemne pożądanie się dwóch osób ustąpiło nowej żądzy i chciwości, wspólnemu wyższemu pragnieniu stojącego ponad nimi ideału: lecz któż zna tę miłość? Któż ją przeżył? Prawdziwe jej imię jest przyjaźń". W tym miejscu Nietzsche w sposób naprawdę ciekawy prefiguruje znacznie późniejszą od jego dzieł psychologię. Nierzadko bowiem uważa się, że iż sednem miłości romantycznej tak naprawdę jest właśnie przyjaźń; że sam erotyzm oraz pasja miłosna mogą być co najwyżej zakochaniem lub zapamiętaniem, lecz nie prawdziwą miłością. Co więcej, fragment ten stanowi jeden z wielu dysonansów w myśli Nietzschego. Z pewnością podobnych słów nie powtórzyłby bliski przecież Nietzschemu Max Stirner, autor głośnego dzieła "Jedyny i jego własność". Sam Nietzsche pisał jednak, iż "nie ufa systematykom" zaś "pożądanie systemu jest brakiem rzetelności", o czym niestety bardzo często zapominają dzisiejsi akademiccy filozofowie, starając się oddzielić w twórczości Nietzschego to, co rzekomo stanowi w niej istotną treść filozoficzną, od sfery "aforystycznej".

Kto jeszcze mógł pisać o przyjaźni? Tak, między innymi Emil Cioran, choć oczywiście w swoim stylu: "Utraciłem przyjaźń człowieka, którego ceniłem, ponieważ z uporem powtarzałem mu, że jestem większym degeneratem od niego" a w innym miejscu: "A gdy przyjaciel uczyni ci co złego, powiedz: "Wybaczam, coś mi uczynił; ale żeś sobie to uczynił - jakże mógłbym ci przebaczyć!"