Wciel się w postać adwokata Cypriana Kamila Norwida - niedocenionego poety romantycznego. Napisz skierowane do Polaków zażalenie w którym zawrzesz to o co poeta mógł mieć żal do osób sobie współczesnych

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Niniejszym do wglądu publicznego zostaje złożone zażalenie, skierowane w imieniu poety Cypriana Kamila Norwida, rękoma jego adwokata mecenasa X. Pismo owo dotyczyć będzie niegodnej sytuacji, w której postawiony został klient wyżej wymienionego adwokata, a za którą obwiniać należy naród polski. Klient mój, poświęcając dla ojczyzny wiele ze swoich cennych talentów, ostatecznie zakończył życie w nędzy i zapomnieniu - nie uzyskawszy nawet zrozumienia ze strony własnych krajan. Na obcej ziemi był podwójnym wygnańcem, bo wobec swoich oraz obcych pozostawał nieznanym. Dlatego, w imieniu Cypriana Kamila Norwida, wyrażam wszelkie żale, które mógł mieć poeta do innych Polaków.

Pierwszym i najważniejszym zarzutem jest tu sama poezja. Ileż to razy Cyprian Kamil Norwid próbował docierać z nią do swoich rodaków? Kogo protekcji nie szukał, przy wydawaniu wierszy? Jednak zawsze spotykało się to z zupełną obojętnością. Krytykowano, z tym jednak zapewne przeszedłby do porządku dziennego. Wszak rolą krytyka jest wytykać to, co uważa za błąd lub niedojrzałość w pracy poety. To jednak, że naród polski nie chciał czytać jego dzieł... to zapewne bolało Norwida do końca.

Spójrzmy, chociaż na trud, jaki włożył w próby wydania Vade-mecum. Człowiek wszechstronnie wykształcony, który napisał tylko do tego zbioru ponad sto wierszy, został przez wydawców potraktowany niczym jakiś grafoman. Czym zasłużyła sobie na to jego twórczość? Krytyką postromantycznej tradycji? Specyficzną budową wierszy, czy może neologizmami? Gdyby ten człowiek urodził się Francuzem, parnasiści nosiliby go na rękach. Jako Polak podzielił los fortepianu Szopena. Sięgnął bruku.

Niektórzy zapewne zaprzeczą, zarzucając mi słowa niegodne adwokata. Nazbyt ostre stwierdzenia, dodatkowo ogólnikowe. Jednak jak inaczej nazwać sytuację, kiedy człowiek tak wykształcony i wrażliwy umiera w przytułku? Polaku, czy ty się rzeczywiście możesz dobrze czuć z tym, jak samotny był człowiek tłumaczący ci Homera na ojczysty? Podobno przed samą śmiercią wiele płakał. Pewien jestem, że nie były to łzy załamania, a zawiedzenia i samotności.

Z jego poezji na wskroś przenika polskość, a zażywający jej nie mieli dla Norwida, choć krztyny uwagi. Nie wspominając już o odrobinie grosza, za który mógłby, chociaż godnie żyć. Ilu z naszych krajan uciekało przed powstaniami, skrywało się za granicą od złowrogiego cienia Cara. Poeta zaś pragnął walczyć, a jedynie zdrowie mu na to nie pozwoliło. Możemy jednak mówić, że to nie ciało, ale krajanie odebrali mu broń. Choroba nie bierze się bowiem sama z siebie, a z braku dobrego jedzenia i odzienia. Za to też może mieć do Polaków wszelki żal.

Wszystko to jednak można by wybaczyć, gdyby tylko po śmierci poeta zyskał uznanie. Jednak współcześni mu ludzie do samego końca epoki nie potrafili uznać wielkości talentu Norwida. Pragnie się aż sparafrazować jego wiersz i rzec: "Coś ty Polakom zrobił, Norwidzie?". Tyle tylko, iż wielkiemu filozofowi wystawiono statuę po otruciu. Sławiącego jego los artystę zaś zepchnięto na margines i zapomniano. To jest właśnie ostateczna boleść, którą mu jeszcze po śmierci zadano. Nie przejęto się nią, chociażby jedną uroniwszy łzę za kimś tak wielkim.

Zapomnienie największą jest karą dla poety. Czyni on bowiem swoje całe życie sztuką, aby inni mogli nim oddychać. Jeżeli ci, którym wszelkie swoje talenty pozostawiasz, gardzą takim spadkiem, lepiej by ci było podzielić los Orfeusza. Tego przynajmniej potomni pamiętają. Cyprian Kamil Norwid pozostał zaś przez Polaków potraktowany jak niepotrzebny w wymiarze kulturowym. Czym zaś była jedyna jego przewina? Stanowiło ją nowatorskie podejście do poezji, dalece przewyższające gusta współczesnego mu odbiorcy. Jako wykonawca ostatniej woli tego zasłużonego dla polskiej kultury człowieka pragnę wyrazić również swoje prywatne rozczarowanie takim obrotem spraw. Zarazem jednak odczuwam nadzieję, iż dokonania mojego klienta na płaszczyźnie artystycznej zostaną w końcu docenione. Wiele dzieł ludzkiego ducha wymagało czasu, aby świat wokół dojrzał do ich przesłania. Wierzę więc, że poezja Cypriana Kamila Norwida zyska jeszcze wielu piewców nad Wisłą, a jego pamięć zrównana zostanie z czcią Mickiewicza i Słowackiego.


Przeczytaj także: Rzeźba Chopin's Waterloo jako nawiązanie do twórczości Cypriana Kamila Norwida

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.