Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Postępowanie bohaterów noweli „Echa leśne” - generała Rozłuckiego i jego bratanka Jana, jest trudne do jednoznacznej oceny moralnej. Generał pozostaje wierny carowi, gdy wybucha powstanie styczniowe. Jest nawet w stanie skazać własnego bratanka na śmierć, ponieważ przeszedł na stronę wroga. Jan, nazywany Rymwidem, na pierwszym miejscu stawia ojczyznę i ucieka, aby dołączyć do swoich rodaków.

Z perspektywy Polaków, Jan jest bohaterem. Opuszcza oddział swojego stryja, aby stanąć po stronie powstańców. Gdyby został w carskim wojsku, musiałby walczyć z własnymi rodakami. Dobro ojczyzny jest dla niego największą wartością. Jan jest przekonany, że człowieka może oceniać tylko Bóg, a ten wie, że kierował się patriotyzmem.

Ucieczka bohatera nie była podyktowana tchórzostwem, ale pewnością, że stoi po złej stronie konfliktu. Rymwid próbuje przekonać nawet własnego stryja, że powinien pójść w jego ślady. Bohater przyjmuje odpowiedzialność i zostaje dowódcą swojego oddziału. Z pewnością zdaje sobie sprawę, że Polacy mają niewielkie szanse na zwycięstwo. Kieruje się jednak wewnętrznym przekonaniem, że postępuje słusznie. Walczy do samego końca, chociaż część jego ludzi uciekła po pojawieniu się Rosjan w obozie.

Jan zachowuje godność, mimo że jego sytuacja jest beznadziejna. Myśli wyłącznie o swoim synu i pragnie, żeby został wychowany na patriotę, chociaż sam zostaje skazany na śmierć za miłość do ojczyzny. Bohaterska jest także śmierć Rymwida. Skazaniec zachowuje spokój, nie chce nawet, aby zasłoniono mu oczy. Do ostatniej chwili pozostaje pogodny i przyciska fotografię syna do piersi, ponieważ ojczyzna i rodzina są dla niego najważniejsze.

Generał Rozłucki i jego żołnierze inaczej oceniają postępowanie Rymwida. Uważają go za zdrajcę i skazują na karę śmierci. Rozłucki uważa, że żołnierz ma obowiązek pozostać wierny złożonej przysiędze. Rymwid ślubował posłuszeństwo carowi, dlatego powinien zostać w rosyjskim wojsku i walczyć z powstańcami. Rozłucki jest oburzony potajemnym odejściem Jana, który opuścił swój oddział pod osłoną nocy. Uważa, że jego bratanek nie zasługuje na litość. Gdy Rymwid zostaje schwytany, skazuje go na śmierć przez rozstrzelanie. Według Rosjan, Jan splamił swój honor i dopuścił się zdrady, walcząc z żołnierzami, z którymi wcześniej służył w jednym oddziale. Towarzysze Rozłuckiego nie doceniają też zaangażowania powstańców. Kapitan Szczukin uważa, że w polskim wojsku można bardzo łatwo awansować, a służba w lesie nie wymaga zbyt wiele wysiłku. Z perspektywy Rosjan, Jan jest tchórzem, który nie potrafił nawet dochować wierności złożonej przysiędze.

Historia Rywmida jest poruszająca. Gdy generał kończy swoją opowieść, Knopf zdejmuje czapkę, a Guńkiewicz płacze. Nietrudno się domyślić, że stają po stronie Jana, patrioty i idealisty. O ich stosunku do powstańców świadczy również ustawienie krzyża na mogile, znajdującej się za karczmą. Rymwid to bohater, a nie zdrajca. Jest Polakiem, dlatego staje po stronie swojej ojczyzny. Bohaterstwem nie jest podążanie za większością, ale dochowanie wierności najważniejszym wartościom.


Przeczytaj także: Wierna rzeka - plan wydarzeń

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.