Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Głównym bohaterem noweli Stefana Żeromskiego „Rozdzióbią nas kruki, wrony” jest Szymon Winrych. Naprawdę nazywa się Andrzej Borycki, ale jest znany pod przybranym nazwiskiem. Bohater bierze udział w powstaniu styczniowym. Losy zrywu są już przesądzone, ale Winrych nie rezygnuje. Gdyby nie on, pobliski oddział powstańców musiałby się poddać. Tylko bohater dostarcza jeszcze broń walczącym. Winrych podejmuje nadludzki wysiłek. Jest zaniedbany, ma na sobie podarte ubrania i zniszczone buty. Marznie na deszczu, cierpi głód i pragnienie. W przeszłości prowadził szczęśliwe, spokojne życie. Był przewodniczącym wesołego stowarzyszenia „śrubstaków”, będącego prawdopodobnie bractwem studenckim.

Winrych porzucił wszystko dla dobra ojczyzny. Gdy rozpoczyna się akcja utworu, wiezie broń do oddziału w okolicach Nasielska. Wędruje już od trzech dni. Nawet w nocy nie odpoczywa, ponieważ musi czuwać. Mimo swojego uporu, Winrych jest realistą. Zdaje sobie sprawę, że Polacy przegrywają. Domyśla się też, jakie będą konsekwencje nieudanego zrywu narodowowyzwoleńczego. Obawia się carskich represji, ale jeszcze bardziej - triumfu przeciwników walki z zaborcą. Wielu Polaków uważa, że z Rosjanom nie należy się sprzeciwiać, ale starać się z nimi współpracować. Winrych zdaje sobie sprawę, że ideały, dla których tyle poświęcił, będą wyśmiewane i krytykowane przez przeciwników rozlewu krwi. Przypomina bohatera romantycznego, samotnego i skazanego na porażkę, a jednak wiernego wyznawanym przez siebie wartościom.

Gdy Winrych spotyka oddział rosyjskiego wojska, wie że zginie. Ukazuje swoją miłość do zwierząt. Próbuje wyprzęgnąć konie, aby mogły uciec. Gdy jednak nie starcza mu na to czasu, przytula się do szyi zwierzęcia. Konie są głodne i zmęczone, ale Winrych traktuje je w ten sposób, ponieważ nie ma innego wyjścia. Śmierć Winrycha nie jest wzniosła i pełna chwały. Bohater prosi o litość, ale zostaje brutalnie zraniony lancami. Umiera samotnie, przy drodze, a nie na polu bitwy. Do końca pozostaje wierny wartościom chrześcijańskim, przed śmiercią odmawia modlitwę. Losy Winrycha ukazują cierpienie i poniżenie powstańców. Bohater nie ma nawet godnego pogrzebu, jego ciało zostaje zbezczeszczone przez rosyjskich żołnierzy i zachłannego chłopa.

Chłop to bezimienny mieszkaniec pobliskiej wsi. Gdy dostrzega ciało Winrycha, postanawia go przeszukać. Ma nadzieję, że zmarły miał przy sobie cenne przedmioty. Chłop dopuszcza się grabieży. Odmawia modlitwę za zmarłego, ale nie ma żadnych zahamowań. Zabiera nawet podartą odzież i buty pozbawione podeszew, które miał na sobie Winrych. Chłop kilkakrotnie wraca do wozu, aby zabierać kolejne przedmioty, niezauważony przez sąsiadów. Mężczyzna nie zamierza się z nimi dzielić swoimi łupami. Kieruje się pierwotnym instynktem przetrwania. Śmierć drugiego człowieka jest dla niego szczęśliwym splotem wydarzeń. Zabiera broń, wóz, a nawet zdejmuję skórę z martwego konia. Czeka też na śmierć drugiego zwierzęcia. Obserwuje cierpienie konia ze złamaną nogą, ale po nieudanej próbie zabicia go, postanawia czekać, aż zwierzę samo padnie.

Chłop jest chrześcijaninem, ale ukrywa zwłoki człowieka w dole kartoflanym, zamiast godnie je pogrzebać. Autor usprawiedliwia jednak postępowanie mężczyzny. Chłopi przez wieki byli wyzyskiwani, traktowani jak niewolnicy lub nawet zwierzęta. Nauczyli się więc radzić sobie bez żadnych praw i przywilejów. Chłop jest z pewnością analfabetą, próbującym przetrwać, korzystając ze skromnych możliwości, które posiada.

Rosyjscy żołnierze są okrutni i pozbawieni ludzkich odruchów. Przeszukanie wozu Winrycha z pewnością jest ich obowiązkiem, muszą wykonywać rozkazy dowódcy. Odnalezienie broni stanowi dla nich pretekst do znęcania się nad Polakiem, którego nie traktują jak człowieka. Winrych prosi o litość, ale nie zostaje wysłuchany. Rosjanie odbierają mu życie w okrutny sposób. Zamiast użyć broni palnej, poważnie ranią go lancami. Wyżywają się na Winrychu, który jest nieprzytomny, ale wciąż żyje. Rozbijają mu pustą butelkę po wódce na głowie i ranią jego twarz ostrogami. Przypadkowo zabijają jednego konia i zostawiają drugie ze zwierząt na powolną śmierć przy wozie. Żeromski w naturalistyczny sposób ukazuje cierpienie powstańców, walczących z rosyjskim wojskiem, posiadającym ogromną przewagę.


Przeczytaj także: Symbolika tytułu opowiadania "Rozdziobią nas kruki, wrony"

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.