Autorką streszczenia jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Stanisława Lema „Skarby króla Biskalara” należy do zbioru „Bajki robotów”, wydanego w 1964 roku. Jest to cykl groteskowych opowiadań, utrzymanych w konwencji baśni ludowej. Wydarzenia mają miejsce w świecie futurystyczno-kosmicznej technologii, a ich bohaterami, jak wskazuje tytuł, są roboty.

Skarby króla Biskalara - streszczenie

Król Biskalar panował nad Cyprozją. Słynął z ogromnego skarbca, który stanowił jego największy powód do dumy. Wiadomość o licznych skarbach króla Biskalara dotarła do konstruktora Kreacjusza, który wcześniej był wielkim składczym i krojczym Wismodara, pana Diad i Triad, gwiazdowych gromad kulistych. Kreacjusz przybył do pałacu Biskalara i oświadczył, że pokaże mu klejnot, którego władca nie posiada, jeśli ten wcześniej sporządzi listę wszystkich swoich skarbów. Biskalar zgodził się na te warunki, a spisywanie bogactw trwało sześć lat.

Kreacjusz ponownie stanął przed obliczem króla i poprosił o kosz ziemi, piasku lub nawet śmieci. Wysypał masę na posadzkę i rozpalił ją za pomocą niegasnącej iskry. Sterta odpadków zmieniła się w ruchomy klejnot, który oślepił swoim pięknem wszystkich zgromadzonych. Kreacjusz położył na klejnocie czarną iskierkę, a ten ponownie zmienił się w szarą masę. Król Biskalar poczuł się zazdrosny i urażony, dlatego chciał skazać konstruktora na śmierć. Dla zachowania pozorów postanowił go jednak poddać trzem próbom, a ich niewykonanie miało skutkować egzekucją.

Pierwszym zadaniem było dotarcie do serca królewskiego skarbca i przyniesienie metalowej kuli, ukrytej w brylantowym jaju. Kula była wykonana z radu, przez co silnie promieniowała i powodowała pomieszanie zmysłów. Kreacjusz miał czas do południa kolejnego dnia. Konstruktor ominął strażników, przywołując mgłę. Następnie, zdołał rozwiązać zagadkę czarnej maszyny. Kreacjusz poradził sobie również z atomowym zamkiem, zdobywając wszystkie pierwiastki, konieczne do jego otwarcia. Odnalazł brylantowe jajo i dzięki mocy iskier stworzył puszysty mur, który pozwolił mu na zaniesienie kuli z radu przed oblicze króla. Biskalar z bólem musiał zaakceptować sukces Kreacjusza.

W ramach następnego zadania, Kreacjusz został zawieziony na pustynny Księżyc. Musiał wrócić przed oblicze Biskalara przed południem kolejnego dnia. Kreacjusz nie mógł skorzystać ze swoich iskierek, ponieważ mu je odebrano. Konstruktor, za pomocą soczewki, roztopił część lodu na zamarzniętym oceanie. Zbudował basztę z lodowych cząsteczek, którą polewał wodą. W ten sposób stworzył rakietę. Kreacjusz napędzał ją za pomocą siły swojego mózgu, zbudowanego z antymaterii. Udało mu się więc dotrzeć z powrotem do Biskalara w wyznaczonym czasie.

Ostatnim zadaniem Kreacjusza była ucieczka przed robotami myśliwskimi. Konstruktor poprosił wyłącznie o żelazną szpilkę i opuścił bramy miasta, gdzie miała odbyć się pogoń. Kreacjusz szybko biegł, przecinając linie magnetyczne, dzięki czemu namagnesował szpilkę. W ten sposób, stworzył kompas, który wskazywał północ. Konstruktor dostał się do kopalni rudy żelaznej. Roboty myśliwskie zgubiły trop, ponieważ konstruktor wzburzył rdzawy kurz. Opiłki żelaza uszkodziły aparaturę robotów. Przetrwały tylko dwa roboty myśliwskie, ale Kreacjusz wydał im fałszywą komendę, która je zdezorientowała.

Kreator unieszkodliwił roboty za pomocą szpilki. Kreacjusz przełączył kable w głowach robotów myśliwskich, dzięki czemu je sobie podporządkował. Wrócił do miasta, gdzie z pomocą posłusznych sobie urządzeń, pokonał króla Biskalara. Następnie, otworzył skarbiec i kazał poddanym wybrać lepszego króla. Po wykonaniu misji, udał się w dalszą drogę.


Przeczytaj także: Jak ocalał świat - streszczenie

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.