Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Pozbawiony tytułu utwór Bolesława Leśmiana jest znany pod incipitem „Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą”. Został wydany w 1938 roku jako część pośmiertnie opublikowanego tomiku „Dziejba leśna”. Poeta odnosi się do roli odbiorcy podczas komunikacji.

  • Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą - analiza utworu
  • Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą - interpretacja wiersza
  • Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą - analiza utworu

    Poeta nie zastosował podziału na strofy, utwór ma budowę stychiczną. Składa się z dwunastu wersów, napisanych trzynastozgłoskowcem. Pojawiają się rymy okalające i krzyżowe. Ze względu na poruszaną tematykę, wiersz jest erotykiem.

    Podmiot liryczny to zakochany mężczyzna, który zwraca się do swojej wybranki. Utwór należy więc do liryki inwokacyjnej. Pojawiają się apostrofy do ukochanej kobiety („lu­bię szep­tać ci sło­wa”, „gar­ną do twe­go uśmie­chu”, „je sama po­wią­żesz i ułożysz w zdania”, „w śpiew­nych fa­lach two­je­go, co mnie ko­cha, gło­su”).

    Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Słowa nabierają cech ludzkich, zastosowano personifikacje („się twym ustom do cna wy­tłu­ma­czą”, „nie wsty­dzą się swe­go mętu i po­śpie­chu”, „giną ra­do­śnie”, „bez­ład­ne się w tych sło­wach nie­cier­pli­wią wie­ści”). Pojawiają się też metafory („cie­ka­wy ich poza mną trwa­nia”, „brzmie­niem gło­su do­dasz zna­cze­nia i tre­ści”, „swo­ją war­gą wy­szep­czesz ku wio­śnie”, „w śpiew­nych fa­lach two­je­go, co mnie ko­cha, gło­su”) oraz porównania („sta­ją mi się tak ja­sne, niby roz­kwit wrzo­su”). Zastosowano także antytezę („sło­wa, któ­re nic nie zna­czą”) i epitet („śpiew­nych fa­lach”).

    Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą - interpretacja wiersza

    Wiersz ma formę słownej gry między podmiotem lirycznym, a jego ukochaną. Mężczyzna wypowiada słowa, które nabierają sensu, dopiero gdy słyszy je kobieta. Szepcze do ucha ukochanej tylko po to, żeby zobaczyć uśmiech na jej twarzy.

    Rozmowa nabiera intymnego charakteru, podmiot liryczny nie dostrzega niczego, poza własnymi słowami i słuchającą ich kobietą. Wypowiada się w nieuporządkowany, chaotyczny sposób, sam nie ma pewności, co chciał przekazać. Słowa zdają się niecierpliwić, aż usłyszy je ukochana podmiotu lirycznego i zrozumie ich prawdziwe znaczenie. Mężczyzna docenia inteligencję swojej kobiety, uważnie słucha wszystkiego, co ma do powiedzenia. Podmiot liryczny ma wrażenie, że ukochana go uzupełnia, bez niej byłby samotny, zagubiony i niezrozumiany przez nikogo.

    Kobieta uważnie słucha swojego wybranka, udziela mu przemyślanych odpowiedzi. Osoba mówiąca podziwia ukochaną, samo brzmienie jej głosu zapewnia harmonię i spokój. Dopiero odpowiedzi kobiety sprawiają, że podmiot liryczny rozumie w pełni własne słowa.

    Ukochana przypomina mu wiosnę, porę roku, gdy wszystko rozkwita i wraca do życia. Podobnie jest ze słowami osoby mówiącej, które w pełni wybrzmiewają i mają szansę się rozwinąć, gdy interpretuje je ukochana. Nagle wszystko staje się zrozumiałe, jasne i uporządkowane. Podmiot liryczny cieszy się samym dźwiękiem głosu swojej partnerki, ponieważ słyszy w nim miłość. Ukochana zwraca się do niego z czułością, wyrozumiale wyjaśniając wszystkie jego wątpliwości. W utworze kształtuje się wizerunek kochającej, wrażliwej kobiety, zdolnej do prawdziwej miłości.

    Utwór ukazuje zależność między nadawcą, a odbiorcą wypowiedzi. Do pełnego ujawnienia znaczenia słów konieczne jest nie tylko odpowiednie wypowiadanie się, ale też uważne słuchanie. Jeżeli adresat jest nieskupiony i niezaangażowany z pewnością odpowiednio nie zrozumie przekazu. Podobnie jest z odbiorem poezji, często konieczne jest nawet kilkukrotne przeczytanie utworu, aby odkryć nowe sensy i nawiązania.

    Słowo jest żywe, gdy trafia do zainteresowanego odbiorcy. Ukochana podmiotu lirycznego jest przykładem idealnego słuchacza. Uważnie przyjmuje słowa partnera, dzięki czemu odkrywa pełnię ich znaczenia. Poeta przedstawił wyjątkową relację między dwojgiem zakochanych ludzi. Para rozumie się praktycznie bez słów, kobieta wie co miał na myśli jej ukochany, nawet jeśli on nie potrafi tego wyrazić.


    Przeczytaj także: Gdy­bym spo­tkał cie­bie zno­wu pierw­szy raz interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.