O Boże – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Kazimiery Iłłakowiczówny „O Boże” opowiada o ofiarach zbrodni katyńskiej. Poetka nie skupia się jednak na sytuacji politycznej czy faktach historycznych, ale sylwetkach zamordowanych oficerów, którzy byli po prostu ludźmi. Iłłakowiczówna starała się opisać tragedię od strony czysto ludzkiej, na którą nie ma miejsca w encyklopedycznych artykułach czy podręcznikach do historii.

  • O Boże - analiza utworu i środki stylistyczne
  • O Boże - interpretacja utworu
  • O Boże - analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz jest przykładem liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Wypowiada się w imieniu swoim oraz całego społeczeństwa. Utwór ma charakter uniwersalny, tożsamość osoby mówiącej nie jest określona. Podmiot liryczny to po prostu człowiek, przejęty losem ofiar zbrodni katyńskiej, który czuje ogromny żal i chciałby poznać całą prawdę na temat tragedii.

    W czasach gdy powstał utwór, większość faktów na ten temat była jeszcze zatajona. Ludzie żyli w większej niewiedzy i niepewności, niż obecnie. Podmiot liryczny wypowiada się w imieniu społeczeństwa, pojawiają się czasowniki w pierwszej osobie liczby mnogiej („będziemy kiedyś wiedzieli”). Osoba mówiąca wyraża również własne refleksje, zastosowano odpowiednie zaimki i czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej („to mię zdumiewa”, „błagam Ciebie”).

    Utwór należy do liryki inwokacyjnej, adresatem wiersza jest tytułowy Bóg. Pojawiają się więc wielokrotnie apostrofy do stwórcy („O Boże”).

    Wiersz ma budowę nieregularną, składa się z trzech strof o różnej ilości wersów. Pierwsza zwrotka zawiera aż dwadzieścia sześć wersów, druga - osiem, a trzecia - piętnaście. Poetka zastosowała rymy, ale ich układ również jest nieregularny. Dominują rymy parzyste (aabb), ale pojawiają się też rymy krzyżowe, a niektóre słowa nie znajdują swojego rymowanego odpowiednika.

    Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana, poetka zastosowała wiele środków poetyckich, które tworzą nastrój refleksji i zadumy nad tragicznym losem ofiar zbrodni katyńskiej. Ważną rolę odgrywają znaki interpunkcyjne, dominują wielokropki. Pojawiają się więc liczne niedopowiedzenia, czytelnik ma wrażenie, jakby osobie mówiącej łamał się głos, ważyła każde słowo, aby okazać szacunek pomordowanym. Charakterystyczną cechą utworu jest obecność anafory, pełniącej rolę refrenu, która jednocześnie jest tytułem wiersza („O Boże”). Anafora pojawia się również w pierwszej strofie, kilka wersów rozpoczyna od słowa „czy”. Zastosowano również liczne epitety („wiosenną szarugą”, „ręce brudne”, „mroźne rano”, „leśnych malin”, „czystych duszach”, „jasnych wodach”). Podmiot liryczny zastanawia się nad losem ofiar, pojawia się wiele zdań pytających, w tym pytań retorycznych („Jak to być może?!”). Zastosowano również wykrzyknienia („w sercach katów!”, „o Boże!”). Wypowiedź osoby mówiącej ma charakter przenośny, pojawiają się metafory („O Boże, który w jaskółce mieszkasz”, „w mózgu świecisz, co od ciosu się rozpryska”).

    O Boże - interpretacja utworu

    Podmiot liryczny opowiada o ofiarach zbrodni katyńskiej, nie skupia się na przekazaniu czytelnikowi faktów historycznych. Sugeruje jedynie czas tych wydarzeń, wspomina o „wiosennej szarudze”. Tragedia faktycznie wydarzyła się wiosną 1940 roku. Osoba mówiąca zastanawia się, ile rzeczywiście było ofiar, obawia się że nigdy nie zostanie to ujawnione. Nie ma to jednak wielkiego znaczenia, wystarczy jej fakt, że ktoś stracił życie.

    Podmiot liryczny wspomina pomordowanych oficerów, młodych mężczyzn, których życie przedwcześnie się zakończyło. Osoba mówiąca chciałaby przestać myśleć o tej tragedii, ale nie potrafi skupić się na codziennych zajęciach. Przemyślenia nie przywrócą nikomu życia, a jednak trudno nie zastanawiać się nad tamtymi wydarzeniami.

    Szczegóły zbrodni wciąż pozostają tajemnicą, podmiot liryczny ma jednak nadzieję, że prawda wyjdzie na jaw. Skoro zostały już znalezione ciała, osoba mówiąca sądzi, że być może istnieje cudem ocalały człowiek, który był świadkiem tych strasznych wydarzeń. Podmiot liryczny jest pełen współczucia, zastanawia się co czuły ofiary, gdy widziały śmierć innych i wiedziały, że czeka je ten sam los. Nie ma pewności, czy oficerowie stawiali opór, kiedy dokładnie doszło do zbrodni. Obawia się jak traktowano ich przed mordem, być może byli szarpani brudnymi rękoma oprawców i odbierano im resztki godności.

    Osoba mówiąca nie ma pewności, czy ofiary mogły się przynajmniej pożegnać, a może ich życie niespodziewanie zakończył strzał w tył głowy. Podmiot liryczny traktuje każdą ofiarę jako jednostkę, a nie zbiorowość, pozbawioną indywidualnych cech. Każdy z oficerów miał rodzinę, był ukochanym synem, mężem czy ojcem. Być może któryś z nich popełnił zbrodnię, której nie zdążył odpokutować. Trudno uwierzyć w fakt, że mordercy również zostali stworzeni przez Boga, tak samo jak ich ofiary.

    Ostatnia strofa ma formę rozbudowanej apostrofy do Boga. Podmiot liryczny wierzy, że jest on obecny w każdym stworzeniu, wszystkich elementach wszechświata. Cząstka boska znajduje się w zwierzętach, kwiatach, owocach. Bóg stworzył zarówno jaskółkę, jak i jastrzębia, który odbiera jej życie. Tak działa odwieczny porządek natury, w przyrodzie muszą żyć drapieżniki i ofiary. Można to porównać do istnienia morderców, którzy również otrzymali życie od Boga, nawet jeśli niosą cierpienie innym ludziom. Bóg jest obecny w zabójczym pocisku i mózgu, który rozpada się przez niego na kawałki.

    Podmiot liryczny zdaje sobie sprawę, że stwórca znajduje się w każdym człowieku. Nie tylko uciśnionym Polaku, ale też Moskalu czy Niemcu, którzy go zadają mu rany, a nawet odbierają życie. Boski plan jest trudny do zrozumienia dla ludzi, w sercu osoby mówiącej rodzi się bunt. Nie potrafi pojąć, dlaczego stwórca pozwala na tak dramatyczne wydarzenia. Podmiot liryczny zwraca się więc z prośbą bezpośrednio do Boga. Błaga go, aby zstąpił na ziemię i zamieszkał wśród ludzi. Nie chce jednak, aby stwórca znalazł się w sercu dzieci, ludzi czystego sumienia czy w przyrodzie. Tam znaki boskiej obecności i tak są widoczne. Podmiot liryczny ma nadzieję, że Bóg zamieszka w sercach katów i sprawi, że się nawrócą.


    Przeczytaj także: Bóg jest wszędzie interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.