Księgi pierwsze - Pieśń IX (Chce­my so­bie być ra­dzi?) – interpretacja

Autorem interpretacji jest: Aneta Wideł.

Utwór „Pieśń IX [Chcemy sobie być radzi]” autorstwa Jana Kochanowskiego pochodzi z wydanych w 1586 roku „Ksiąg pierwszych”, wchodzących w skład cyklu „Pieśni”. Dzieło porusza tematy światopoglądowe, bezpośrednio związane ze stoicyzmem i epikureizmem, czyli dwiema filozofiami, które były niezwykle bliskie poecie. Autor próbuje odnaleźć doskonały przepis na szczęście w życiu, jednocześnie dostrzegając bezsilność człowieka wobec nieuchronnego losu.

  • Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi) - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi) - interpretacja pieśni
  • Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi) - analiza utworu i środki stylistyczne

    Utwór ma regularną, stroficzną budowę. Składa się dziesięciu czterowersowych strof. Dwa pierwsze wersy każdej strofy liczą siedem sylab, natomiast dwa pozostałe – pisane są trzynastozgłoskowcem. Na rytmikę tekstu bardzo duży wpływ mają dokładne rymy o układzie parzystym.

    Wiersz Jana Kochanowskiego należy do liryki bezpośredniej, o czym świadczą odpowiednie zaimki („Tam ja bezpiecznym sercem”) oraz czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej („popłynę przez morskie rozruchy”). Według tytułu jest przykładem pieśni o tematyce filozoficznej. Poeta skupia się właśnie na zagadnieniach filozoficznych. Z tego względu dzieło zaliczyć można również do liryki refleksyjno-filozoficznej, a podmiot liryczny można utożsamiać z samym poetą.

    Warstwa stylistyczna utworu jest niezwykle rozbudowana. Znaleźć w nim można przede wszystkim epitety („złote gęśli”; „szczęście stateczne”), metafory („Bogactwa nie przydały / Wpadwszy gdzie między skały”; „W równej fuście popłynę przez morskie rozruchy”), apostrofę („Rozkaż, panie, czeladzi”), przerzutnie („Prózno ma mieć na pieczy / Śmiertelny wieczne rzeczy”; „gdy w żagle / Uderzą wiatry nagle”), pytania retoryczne („Chcemy sobie być radzi?”; „Co nań jutro przypadnie?”), personifikację („Fortuna niech kona”) oraz archaizmy („chudoby”; „fuście”).

    Pieśń IX (Chcemy sobie być radzi) - interpretacja pieśni

    Utwór „Pieśń IX [Chcemy sobie być radzi]” stanowi przede wszystkim refleksję nad szczęściem. Renesansowy poeta zastanawia się, jaki sposób, aby je osiągnąć, jest najlepszy. Nawiązuje zarówno do antycznych filozofii, jak i religii chrześcijańskiej. Już na samym początku osoba mówiąca radzi, aby jak najwięcej korzystać z życia, nie żałować sobie dobrego jadła, jak i napoju. Zachęca do epikurejskiego podejścia: rozkoszowania się muzyką i oddawania najprostszym, ale najprzyjemniejszym uciechom. Zauważa, że człowiek nie powinien przejmować się przyszłością, bo i tak nie ma na nią wpływu. Wszystko, co ma się zdarzyć i tak się wydarzy, dlatego lepiej skupić się na przeżywaniu chwili obecnej, w myśl horacjańskiej sentencji carpe diem, czyli chwytaj dzień. Poeta przywołuje postać wszechwiedzącego Boga, który „wie przyszłe rzeczy, a śmieje sie z nieba, / Kiedy sie człowiek troszcze więcej, niżli trzeba”. Zaznacza, że tylko On jedyny wie, co tak naprawdę się zdarzy, a człowiek nie jest w stanie tego przewidzieć ani zmienić.

    Kochanowski przywołuje również postać Fortuny, rzymskiej bogini stanowiącej także personifikację losu. Przypomina ona, że mimo wszystko nawet dobra doczesne nie są wcale wieczne i o nie również nie należy się nadmiernie troszczyć. Los bywa bezwzględny i jednej chwili jest w stanie zupełnie odmienić czyjś żywot w niespodziewany sposób: od wielkiego pana bardzo szybko można upaść do roli nędzarza, ale też i odwrotnie. Występująca w utworze Fortuna staje się również bezpośrednim nawiązaniem do twórczości antycznego rzymskiego poety, Horacego. Była bardzo częstą bohaterką jego licznych pieśni, dotykających tematów przemijalności oraz śmierci.

    Renesansowy poeta kontynuuje swoje rozważania. Zauważa, że pojęcie koncepcji losu wykracza poza ludzki umysł i staje się zupełnie niezrozumiałe i nieuchwytne. Przesadne rozmyślanie czy zamartwianie się nie prowadzi do niczego dobrego, a może wręcz sprowadzić na człowieka zgubę. Nie warto poświęcać się sprawom, na które nie ma się żadnego wpływu. Człowiek nie da rady pojąć pewnych kwestii, dlatego powinien skupić się przede wszystkim na tym, aby dobrze i spokojnie przeżyć własne życie.

    Autor pieśni porusza również temat stateczności. Porównuje ludzki żywot do statku towarowego, który płynie po nieprzewidywalnych morskich falach. Choć wokół niego bardzo często pojawiają się liczne niebezpieczeństwa, on pozostaje wobec nich stały i spokojny, dzięki czemu zawsze wychodzi z każdej opresji. Nie ma znaczenia to, ile posiada, transportuje, bo nawet największe kosztowności nie są w stanie rozwiązać każdego problemu.

    Kochanowski nawiązuje w ten sposób do filozofii stoickiej i bezpośrednio związanej z nią stałości w uczuciach i reakcjach. Poeta nawołuje do życia w taki sposób, aby podchodzić do niepowodzeń, ale i radości z dystansem. Jego recepta na szczęście jest jednak tak naprawdę połączeniem kilku różnych postaw: epikurejskiego korzystania z ziemskich przyjemności, świadomości, że człowiek jest bezradny wobec wyroków losów czy boskiego planu, ale też stoickiego sposobu przyjmowania jednakowo niedogodności oraz sukcesów. Tylko w ten sposób człowiek jest w stanie osiągnąć błogi stan prawdziwej radości ze swojego żywota.


    Przeczytaj także: Tren III interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.

    Ostatnia aktualizacja: 2022-08-11 20:23:51