*** (Już dawno carogrodzkie stękały kowadła)

Już dawno carogrodzkie stękały kowadła
W oręże przeginając lemiesze i radia.
Już groźne bisurmany z wyniosłymi duchy
Niosą w okręty miecze, pęta i łańcuchy.
Wiatry, jakby zesłane od stron Mekki, wieją,
Żołnierza napełniając szczęśliwą nadzieją.
Leci ogromna flota po morskiej przestrzeni,
Las masztów rżnie powietrze, wiosło nurty pieni.

Czytaj dalej: Powązki - Stanisław Trembecki