Na tęsknym stawie wspomnienia

Po tęsknym stawie białego wspomnienia,
Po sennych wodach marzenia i lęku —
Pływam, samotnie, w godzinach westchnienia
Na sowiookiej pamięci czółenku.

Płynę spokojnie, a uczuć łabędzie
Z wolna mijają mnie w dali bezdźwięcznie;
Płynę jakoby w feudalnej legendzie,
Światłem myślenia olśniony miesięcznie.

Płynę w milczeniu, wtem z smętnych wód toni
Bajecznie żalu wyłania się panna
I lelijowę załamując dłoni
Łka jak na wdowim gazonie fontanna.

A ja po stawie białego wspomnienia,
Po sennych wodach marzenia i lęku —
Płynę, samotnie, w mgłach ciężkich westchnienia
Na sowiookiej pamięci czółenku...

Czytaj dalej: Do Stefana George'a, posyłając opłatek - Wacław Rolicz-Lieder