Romanca

Na morskiem dnie, siostrzycom wkrąg
Skarży się muszla, wije z mąk:
Nieznany czerw jej łono rwie,
 Aż z bólu mrze.
I szepcze jej gwar cichy wód:
 O szczęsna, ciesz się, ciesz!
Z meczarni twych — piękności cud,
Z boleści twych — słodyczy miód,
 Choć cóż ty o tem wiesz!

I mija czas, jak myśli gon.
W muszli drży perła, mąk jej plon;
Lecz ona o tem nie wie, nie,
 I w bólu mrze.
A nad jej trupem brzmi, jak w przód:
 O szczęsna, ciesz się, ciesz!
Z męczarni twych — piękności cud
Z boleści twych — słodyczy miód,
 Choć cóż ty o tem wiesz!

W otchłanną głąb, ze śmiercią w bój,
Rzuca się śmiało nurków rój,

Tej muszli szuka na fal dnie,
 Co w bólu mrze.
Kto znajdzie, sławi cny jej płód:
 O szczęsna, ciesz się, ciesz!
Z męczarni twych — piękności cud,
Z boleści twych — słodyczy miód,
 Choć cóż ty o tem wiesz!

Idealnego piękna kwiat,
Perłę, wydziera sobie świat;
Lecz — czyliż muszla o tem wie,
 Gdy w bólu mrze?
Czyż wie, że zmarłą czci dziś lud:
 O szczęsna, ciesz się, ciesz!
Z męczarni twych — piękności cud,
Z boleści twych — słodyczy miód,
 Choć cóż ty o tem wiesz!

Tak człowiek też, ów nędzarz-król;
Perłą snadź jest i jego ból,
Snadź czerw mu pierś niepróżno żre,
 Aż z bólu mrze,
Snadź przeczuć szept — nie złudą złud:
 O szczęsny, ciesz się, ciesz!
Z twych zwątpień, mąk — piękności cud,
Z twych tęsknot, snów — słodyczy miód,
 Choć cóż ty o tem wiesz!

Czytaj dalej: W snach - Zenon Przesmycki