*** (Idzie na pola, idzie na bory...)

Idzie na pola, idzie na bory,
Na łąki i na sady,
Na sine wody, na śnieżne góry,
Na miesiąc idzie blady;
Idzie w niezmierną otchłań wszechświata,
Skąd pył dróg mlecznych prószy,
Idzie błękitna, cicha, skrzydlata —
Muzyka mojej duszy.

Czytaj dalej: Lubię, kiedy kobieta... - Kazimierz Przerwa-Tetmajer