Aequivocatio

Idąc do cyrulika, szlachcic jeden, z brodą,
Potka się z nim w ulicy, przed swoją gospodą.
"Proszę, panie, wróćcie się!" - "Nie masz czasu" - rzecze.
"Nie będzie też talera". Wnet balwierz odwlecze.
Przedsięwziętą potrzebę, ochotnie pozwoli,
Wraca się i owego z figlami wygoli.
Widząc parę szóstaków: "Nie masz tu talera,
A słowa nie dotrzymać szpeci kawalera"
"Któż ci go obiecował? - szlachcic go tym zbędzie.
Wżdym ci zaraz powiedział: talera nie będzie".

Czytaj dalej: Pospolite ruszenie - Wacław Potocki