Nierządem Polska stoi

Nierządem, powiedział ktoś dawno, Polska stoi.
 Gdyby dziś pojźrał z grobu po ojczyźnie swojej,
Zawołałby co garła: wracam znowu, zkądem,
 Żebym tak srogim z Polską nie ginął nierządem.
Co rok to nowe prawa i constitucye,
 Ale właśnie w tej wadze jako minucye.
Poty leżą na stole, poty nam się zdadzą.
 Poki astrologowie inszych nie wydadzą.
Dalej w kąt albo małym dzieciom dla zabawy;
 Założyłby naszemi Sukiennice prawy.
Nikt nie słucha, żaden się nie ogląda na nie;
 Szlachta tylko uboga i biedni ziemianie,
Którzy się na dziesiątej opierają części.
 I to ledwie, tak inszy stan Polskę zagęści.
Mądry, możny, albo kto dostąpił honoru,
 Księstwa, grabstwa, ten wolen; niechajże poboru
Szlachcic który nie odda, zaraz mu po szląsku
 Pozwy, egzekucye ślą na onym kąsku,
Że niejeden niestetyż z serdecznym dziś płaczem
 Z dziatkami cudze kąty pociera tułaczem.

Czytaj dalej: Pospolite ruszenie - Wacław Potocki