Sulamito jak umierałaś?
rzewnie
kiedy z twojego białego ciała
wiatr uczynił zabawkę płomieniom
Jeanne dArc nie tak spopielała
Inaczej
Czyje włosy sypały złoto
w wszystkich trzaskających iskrach
czyje usta napiętnował
wystrzał
I po co?
Sulamito
ilekroć ogień płonie
pod dobrym garnkiem
prześwietlam różowo dłonie
patrzę
i pytam Sulamito po
co?
w dzień w noc
i zgrzytam
bo chciałabym odkupić twoje
żydowskie ciało z
chrześcijańskich płomieni
wrócić ci żydowską łąkę
nagrzaną
świętą —- pod deszczem i
młodość
Wypisali ciemno twoje imię
nad pobielonym rowem
świeci
zgłoskami nie spalonego metalu
nienawiścią wypisali twoje imię
rozkruszona ziemio
Sulamito