Ballada 2 (Strudzone oczy, gdy was zwracać muszę)

Autor:
Tłumaczenie: Felicjan Faleński

Strudzone oczy, gdy was zwracać muszę
W twarz piękną, z której śmierć wam żałośliwa,
Strzeżcie się! bo was wyzywa
Miłość, zkąd znów mi troska wstąpi w duszę!

Śmierć tylko myślom moim przeciąć może
Miłosną drogę, która je ku Chwale
Zbawienia, w słodką przystań ciągnie mile.
Lecz wam, z mniej ważnych przyczyn, wasze zorze
Cieniem zapływa; gdyż mniej doskonale
Was utworzono, i w mniej trwałej sile.
Ztąd uprzedzając tak już blizkie chwile
Łez gorzkich, proszę, toćże choć nareszcie,
Z twarzy mej Laury mi bierzcie
Krótkie ulżenie, na długie katusze! —


tłum. Felicjan Faleński

Czytaj dalej: Sonet 132 (Jeśli to nie jest miłość - cóż ja czuję?) - Francesco Petrarca