Mam przyjść na świat.
Ale strach mnie zbiera.
Trwałem dotąd w pustym kręgu zera.
W zachwyceniu wieczyście jednakiem...
Dziś, gdy koniec zaświatowych ferii,
Gdy nałożyć mam brzemię materii,
Chcę najlżejszym je wybrać:
Być ptakiem.
Przez puszystych rodziców dziobany,
W ciepłym gnieździe karmiony, kochany,
Nie zatęsknię za inną kołyską...
Tylko nie chcę być dzieckiem słowiczem!
Śpiew słowika -
Nieziemskie słodycze,
ALe gniazdo wije on za nisko.
A wróg krąży:
Kocur czarnolicy.
Jasne oczy z przecinkiem źrenicy
Pod pachnącym błyszczą kwiatogronem...
Lecz słowiczem raczej niż człowieczem!
Smutny człowiek w grozie żyje wiecznej!
Weź naturo, mnie przed nim w obronę.
Wkoło domu ludzkiego,
W cemności,
Błądzą widma potęgi i złości,
Trupie zęby szczerzące
I krwawe.
Ojciec, matka, zgnębieni niedolą,
Nie obronią! Dopuszczą!
- Pozwolą!
Sami straszną ułatwią rozprawę.
Ojciec, matka! Nieczujni i słąbi!
Jedno strzygę w drzwi otwarte wabi,
Drugie miecz jej podziwia
Srebrzysty.
Więc ja, gwiazda,
Spadająca w życie,
Chcę się wstrzymać, pozostać w błękicie
Na uboczu wśród ptaków i liści...
O autorze
urodzona 24 listopada 1891 roku w Krakowie, zmarła 9 lipca 1945 roku w Manchesterze. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska była jedną z najwybitniejszych poetek okresu międzywojennego. Jako pierwsza kobieta w poezji polskiej wtargnęła na niwę liryki miłosnej, uważana jest za polską Safonę (najsławniejsza grecka poetka liryczna). Zadebiutowała w 1922 r. zbiorem Niebieskie migdały. Poetka podejmowała w swoich wierszach tematykę związaną z miłością, przemijaniem i śmiercią oraz prawami natury. Wpływ na jej twórczość miało niewątpliwie życie osobiste. W pierwszym okresie jej twórczości, do ok. 1923 r., przeważała poezja o tonacji jasnej, radosnej i żartobliwej. W następnych latach, począwszy od zbioru Cisza leśna (1928), gdy w jej życiu miłość zawiodła po raz kolejny Pawlikowską zaczęły coraz silniej fascynować zjawiska przemijania, starzenia się oraz śmierci. Z poetki miłości przekształciła się w poetkę natury, zbuntowaną przeciw niej, ale i urzeczoną. Z kolei wiersze z lat trzydziestych świadczą o głębokich refleksjach filozoficznych oraz fascynacja przyrodoznawstwem i okultyzmem. Pisała fraszki, epigramy, dramaty i satyry, a przede wszystkim czterowierszowe miniatury zakończone niespodziewaną pointą.